REKLAMA

Branża motoryzacyjna hamuje? Gigant ogłasza zwolnienia, ma 9 fabryk w Polsce

2024-02-21 12:00
publikacja
2024-02-21 12:00

Ostatnio coraz częściej pojawiają się informacje na temat zwolnień w wielu zakładach powiązanych z branżą motoryzacyjną. Tym razem kolejny koncern, Forvia, zapowiedział podjęcie podobnych kroków. Do 2028 roku pracę ma stracić 10 tys. osób z europejskich zakładów. 

Branża motoryzacyjna hamuje? Gigant ogłasza zwolnienia, ma 9 fabryk w Polsce
Branża motoryzacyjna hamuje? Gigant ogłasza zwolnienia, ma 9 fabryk w Polsce
fot. nelic / / Shutterstock

Bloomberg i Reuters podają, że Forvię czekają spore zmiany w nadchodzących latach. Koncern planuje zwiększyć zyski, szukając jednocześnie oszczędności. W skład tych planów wchodzi niestety także redukcja zatrudnienia. 

Obecnie w Europie pracuje ok. 75 tys. pracowników i planowane jest ograniczenie tej załogi o 13 proc. Do 2028 roku z pracą pożegnać ma się 10 tys. osób, z czego redukcje mają zostać przeprowadzone stopniowo - po ok. 2 tys. osób na rok. 

Warto zwrócić uwagę na to, że w Polsce mamy 9 zakładów należących do Forvii (kiedyś Faurecii). Zajmują się głównie produkcją elementów foteli samochodowych, montowanych także w autach premium.

Czy polscy pracownicy również mogą obawiać się o swoje etaty? W trakcie konferencji prasowej dyrektor finansowy firmy Olivier Durand miał powiedzieć, że "planowane cięcia dotkną wszystkie lokalizacje w różnym stopniu" - jak cytuje portal polskiobserwator.de. Na ten moment polski oddział nie opublikował żadnego oficjalnego komunikatu w tej sprawie.

Wcześniej media informowały o tym, że inne koncerny zajmujące się produkcją części motoryzacyjnych jak Bosch czy Continental również przeprowadzą redukcję zatrudnienia.

PB

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (22)

dodaj komentarz
zwyciestwo-doskonale
Fundamentalna strategia na miliony lat. Ostateczny cel ludzkości... Dotarliśmy do cywilizacji, pierwszy raz w historii ziemi mamy możliwość wyboru. Można się spierać, ale logicznie myśląc mamy tylko dwie możliwości. Wszyscy przestaniemy istnieć albo będziemy istnieć w nieskończoność. Tu pojawia się prosta logika, prosta strategia Fundamentalna strategia na miliony lat. Ostateczny cel ludzkości... Dotarliśmy do cywilizacji, pierwszy raz w historii ziemi mamy możliwość wyboru. Można się spierać, ale logicznie myśląc mamy tylko dwie możliwości. Wszyscy przestaniemy istnieć albo będziemy istnieć w nieskończoność. Tu pojawia się prosta logika, prosta strategia o fundamentalnym znaczeniu. Jeśli wszyscy przestaniemy istnieć to czyż nie lepiej dla następnych pokoleń, aby w takim przypadku po prostu niezaistniały? Po co kogokolwiek narażać na tymczasowe życie na ziemi, narażać kogokolwiek na istniejące tutaj niebezpieczeństwa, a nawet skrajne cierpienia, starzenie się, choroby i w końcu umieranie by ostatecznie i tak przestać istnieć? Czyż nie lepiej w takim przypadku od razu niezaistnieć i od razu mieć święty spokój? Oczywiście, że tak. Nasze odczucia w tej sprawie mogą być inne, ale miejmy świadomość, że nasz organizm w ten sposób się broni bo jest nastawiony na przetrwanie za wszelką cenę. Jednak rozsądek nie pozostawia tutaj żadnych wątpliwości. Po co kogokolwiek narażać na istniejące tutaj nieakceptowalne rzeczy skoro i tak każdy przestanie istnieć... Jest też druga możliwość. Wszyscy możemy istnieć w nieskończoność. Cóż to za szokująca perspektywa, aż trudno to sobie wyobrazić. W takim przypadku również rozsądnie możemy zadać pytanie: to co my robimy na ziemi, co my robimy w tych tymczasowych, materialnych powłokach? Jeśli jesteśmy wieczni to ziemia nie jest naszym domem. To tymczasowe coś, do niczego nam niepotrzebne. Narażamy tutaj wielu z nas na ohydne choroby, wady genetyczne, kataklizmy, nieszczęścia, starzenie się, samotność, wojny, tortury, gwałty nawet na dzieciach, ciężką pracę i tak można by długo wymieniać. Po co siebie narażamy na to wszystko i po co "ładujemy" tutaj następne pokolenia, aby zmagały się z materialną rzeczywistością w materialnych ciałach, skoro... jesteśmy wieczni i ciała materialne do niczego nie są nam potrzebne, no może tylko do tego, że faktycznie to jesteśmy ich niewolnikami i dzięki ciałom możemy przez krótką chwilę poprzebywać na ziemi w materialnej rzeczywistości. Na co to nam skoro cielesne powłoki to raczej pułapka, w której tkwimy z własnej woli jak w zaklętym kręgu? ... To jest ostateczny cel ludzkości. Wyzwolenie życia na ziemi z cielesnej pułapki. To koniec wszelkich cierpień i obaw o swój los, o los najbliższych, to koniec wszelkich problemów, koniec głodu, koniec płaczu. Tak, już nikt nie płacze, na ziemi już jest wszystko dobrze. Jeśli przestaniesz istnieć to czy masz się przejmować, że na ziemi nikogo nie będzie? A jeśli jesteśmy wieczni to czyż nie lepiej będzie wiedzieć, że na ziemi już nikogo nie ma i już nikt nie jest narażony na cierpienia? To prosta strategia, ale o fundamentalnym znaczeniu. I nie martwmy się o wolę Boga. Jeśli istnieje to wszystko jest pod Jego kontrolą, a więc możemy robić to co uważamy za słuszne z naszego punktu widzenia... A jak z takiego punktu widzenia wygladają wzrosty i spadki na giełdach oraz co z ceną złota i bitcoinów oraz czy Intel wycofa się z wielkiej inwestycji w Polsce przez dyletanctwo Tuska? Taki żart na koniec.
zbyszek_
Słabe floki daja jakis pazdzierz zamiast skøry bawolej z yakka islandzkiego jak w Porshe panamera
lampeduza
Socjal zabija konkurencyjność Europy. W Europie nie opłaca się produkować. Wszystko będzie zawsze droższe od produkcji w Chinach, Wietnamie itp. Może konkurencja z Chin doprowadzi do przebudzenia społeczeństw Europy? Pracujący, zarabiający nie mogą finansować polityki rozdawnictwa, dopłat, dotacji ...
trpaslik
I tak pomalutku, kroczek po kroczku, gospodarki Niemiec i Francji, ograniczając eksport do Chin będą spłacały długi Jankesów, ponieważ Chiny są niedobre, a Jankesi są dobrzy. Poddostawcami dla gospodarek Niemiec i Francji są zakłady w Polsce. Nie bez powodu produkcja przemysłowa w Polsce dołuje od 12 miesięcy, a PMI przemysłu jest blisko 40.
vacarius
Czy oby na pewno branża hamuje czy tylko zwalniają ludzi z pracy bo mają maszyny?
daniel21usa
Redukcja etatów to globalny trend .Firmy także redukują dywidendy
bha
A kogo w większości stać obecnie na nowy samochód garstkę %.
prawnuk
o to mój dylemat. Cakle życie nowe auto co 7 lat..... był covid, jestem coraz starszy - jeżdzę mniej. Mam auto 11 letnie. I teraz wielki dylemat.
nie sądzę bym jeżdził elektrykiem.
więc dziś mam dylemat czy kupić szybko nowe, i zamówić w 2034 z odbiorem w 2036?
Czy pojeżdzić 3-4 lata i wtedy zdecydować.
W zeszłym roku
o to mój dylemat. Cakle życie nowe auto co 7 lat..... był covid, jestem coraz starszy - jeżdzę mniej. Mam auto 11 letnie. I teraz wielki dylemat.
nie sądzę bym jeżdził elektrykiem.
więc dziś mam dylemat czy kupić szybko nowe, i zamówić w 2034 z odbiorem w 2036?
Czy pojeżdzić 3-4 lata i wtedy zdecydować.
W zeszłym roku zrobiłem remont kapitalny - kosztował ok 6% ceny nowego auta.
Unia pilnie potrzebuje przesunięcia elektryków o minimum 10 lat
jas2
Samochody elektryczne są dla właścicieli domów z panelami słonecznymi. Dla mieszkańca bloku się nie nadają.
piotr76
Próby delndustrializacji Europy i niszczenie dochodowych branż takich jak motoryzacja prędzej niż później skończą się rewolucją (nieważne, czy rozpoczętą przez lewicę czy prawicę). A wtedy aktywiści sami skończą w obiektach gdzie na przejście od jednego do drugiego końca drutu kolczastego wystarczy 15 minut.

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki