Po miażdżących recenzjach gry „Snajper 3” wtorkowe notowania producenta gier firmy CI Games zupełnie się załamały. Dzisiejsze oświadczenie prezesa spółki skierowane do inwestorów odniosło pozytywny skutek i wygląda na to, że rynek dał się przekonać. Co dalej z branżą gamingową notowaną na giełdzie? Czy ten incydent wpłynie na wyniki CI Games? Pytamy Łukasza Bugaja z DM BOŚ.


Anna Drozd, Bankier.TV: Kurs CI Games w ciągu dwóch dni stracił 50%, czy to może negatywnie wpłynąć na inne spółki z tej branży?
Łukasz Bugaj, DM BOŚ: Widać wpływ tych negatywnych informacji. Ta fala przeszła też po innych spółkach gamingowych. Oczywiście nie traciły one w tempie dwucyfrowym, ale wygląda na to, że inwestorzy powiedzą całej branży "sprawdzam". Nowa gra spółki CI Games zbiera niepochlebne opinie. Miała być to gra o ratingu A, a wyszedł B albo i gorzej. To było wiadomo już wcześniej, że nie wszystkie spółki gamingowe należy wrzucać do tej najlepszej kategorii jakościowej. Oczywiście dalej pewne spółki się wyróżniają, wciąż CD Projekt wiedzie prym i widać, że ich gry dopisały. Natomiast jeżeli chodzi o CI Games, to ich wcześniejsze gry nie zbierały najlepszych opinii i ta gra miała przełamać passę, niestety do tego nie doszło. Nie każdy debiut będzie udany. Nie każda kolejna gra musi być udana.
Jak to się może odbić na wynikach CI Games?
Oczywiście będzie to miało wpływ. Jest to kluczowa informacja, bo jest to ważny debiut. Firma zaciągnęła kredyty. Były pewne założenia co do sprzedaży gry. Mówiono o milionie sztuk. Na tym etapie trudno szacować, jak to będzie wyglądało w rzeczywistości.
Czy to już jest poziom kursu, po którym warto kupować akcje CI Games?
Jest takie stare giełdowe powiedzenie, że nie chwyta się spadającego noża. Jeżeli miałbym to powiedzenie aplikować bezpośrednio na akcje tej spółki, to należałoby podchodzić do tego bardzo ostrożnie. Branża gamingowa była na świeczniku inwestorów, była uznawana za złotą branżę. Wiele spółek weszło na parkiet i pozyskało kapitał. Jednak do każdej branży i do każdej spółki należy podchodzić indywidualnie. To nie jest tak, że jeżeli branża jest dobra, to każda spółka z tej branży będzie dawała ponadprzeciętne zyski.
Rozmawiała Anna Drozd