REKLAMA
TYLKO U NAS

Bloomberg: Turcja złożyła wniosek o przystąpienie do grupy BRICS

2024-09-02 16:18, akt.2024-09-03 15:18
publikacja
2024-09-02 16:18
aktualizacja
2024-09-03 15:18

Turcja złożyła oficjalny wniosek o przystąpienie do grupy BRICS, założonej przez Brazylię, Indie, Rosję i Chiny - doniosła w poniedziałek agencja Bloomberga, powołując się na dobrze poinformowane źródła.

Bloomberg: Turcja złożyła wniosek o przystąpienie do grupy BRICS
Bloomberg: Turcja złożyła wniosek o przystąpienie do grupy BRICS
fot. Michael Jerrard / / Unsplash

Ankara stara się pozyskać większy wpływ na kwestie globalne i zawrzeć nowe sojusze, niezależne od jej tradycyjnych zachodnich partnerów. Rząd prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana uważa, że środek ciężkości w globalnej polityce przesuwa się i oddala od krajów rozwiniętych - wyjaśnili rozmówcy Bloomberga.

Ankara podjęła więc nowe dyplomatyczne inicjatywy, które mają pozwolić jej nawiązać bądź umocnić relacje z nowymi partnerami. A jednocześnie stara się wypełniać swe zobowiązania wobec NATO. Zabiega o dobre stosunki z tymi, którzy mogą się okazać pomocni w "wielobiegunowym świecie" - pisze agencja.

Turcja złożyła wniosek o przystąpienie do grupy BRICS kilka miesięcy temu, a jednym z powodów może być frustracja z powodu braku jakichkolwiek postępów w jej wieloletnich zabiegach o akcesję do UE - przekazały źródła agencji.

Kolejną przyczyną tej decyzji jest ochłodzenie relacji z sojusznikami z NATO, będące pochodną stanowiska Ankary wobec Moskwy po jej inwazji na Ukrainę. Turcja zachowała bowiem bliskie relacje z Rosją - wyjaśnili rozmówcy Bloomberga, którzy pragnęli zachować anonimowość.

"Turcja może stać się silnym, zamożnym, skutecznym państwem, cieszącym się prestiżem, jeśli jednocześnie poprawi swe relacje ze Wschodem i z Zachodem (...). Każda inna metoda nie tylko nie pomoże Turcji, ale wręcz jej zaszkodzi" - powiedział w weekend Erdogan.

Pod koniec sierpnia wniosek o przystąpienie do bloku BRICS złożył Azerbejdżan; nastąpiło to dzień po wizycie w Baku dyktatora Rosji Władimira Putina, podczas której przywódcy obu państw omawiali tę decyzję.

Grupa państw znana jako BRICS powstała w 2009 roku i została założona przez Brazylię, Indie, Rosję i Chiny. Od początku 2024 roku nowymi członkami bloku są: Etiopia, Iran, Egipt i Zjednoczone Emiraty Arabskie; przystąpienie do grupy ma rozważać Arabia Saudyjska, do której wystosowano zaproszenie.

Dalsze rozszerzenie BRICS może być przedmiotem dyskusji podczas szczytu grupy, który odbędzie się w Rosji (22-24 października). O przystąpienie do grupy ubiegają się - oprócz Turcji i Azerbejdżanu - Malezja i Tajlandia - poinformowali rozmówcy Bloomberga.

BRICS zrzesza kraje, których łączny dochód przekracza jedną trzecią światowego PKB, a zamieszkuje je 45 proc. ludności Ziemi. Członkowie bloku posiadają niemal 45 proc. światowych rezerw ropy naftowej. Większość z tych krajów oficjalnie utrzymuje neutralne stanowisko wobec wojny Rosji z Ukrainą i nie popiera zachodnich prób izolowania Moskwy na arenie międzynarodowej. Rosja objęła w styczniu tego roku rotacyjne przewodnictwo BRICS.

Rzecznik KE: Turcja może zawierać własne sojusze, ale jako państwo kandydujące ma ograniczenia

Władze Turcji wyraziły zamiar przystąpienia do grupy BRICS. Turcja ma prawo decydować o swoich sojuszach, ale jako państwo-kandydat do UE podlega ograniczeniom, m.in. musi przestrzegać obowiązków wynikających z umów handlowych z Unią - oznajmił we wtorek rzecznik Komisji Europejskiej Peter Stano.

Chęć przystąpienia Turcji do BRICS skomentował we wtorek podczas briefingu rzecznik KE, który podkreślił, że Turcja - tak jak każde inne państwo - ma prawo decydować o tym, co jest dla niej najlepsze. Stano przypomniał jednak, że jeśli chodzi o relacje z Unią Europejską, to Turcja wciąż pozostaje państwem kandydującym, co oznacza dla niej "pewne ograniczenia".

Na pytanie dziennikarzy o to, czy "ograniczenia" związane z kandydaturą Turcji do UE nie wykluczają członkostwa tego kraju w BRICS, Stano powiedział, że UE oczekuje od wszystkich państw kandydujących, nie tylko od Turcji, aby bezsprzecznie wspierały wartości unijne i przestrzegały obowiązków wynikających z odpowiednich porozumień handlowych oraz zgodnych ze wspólną unijną polityką bezpieczeństwa.

"Są to znaczące sygnały (dotyczące) wspólnych wartości i interesów oraz strategicznej orientacji państw-kandydatów. W momencie wejścia do UE kraje kandydujące muszą dostosować wszystko, w tym również umowy handlowe, do standardów i zasad Unii" – oświadczył Stano. Jak podkreślił, UE z Turcją łączą obecnie m.in. unia celna oraz bardzo dobre regulacje handlowe, które są korzystne dla Ankary. "Należy dodać jedną bardzo ważną rzecz: BRICS i UE to zupełnie różne organizacje zarówno pod względem celów i struktury, jak też zasad organizacyjnych" – podkreślił rzecznik.

Od 1963 roku Turcja ma status członka stowarzyszonego Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, a w 1987 roku złożyła wniosek o członkostwo. W 1999 roku została oficjalnie uznana za kandydata do UE, ale negocjacje rozpoczęły się dopiero w 2005 roku. Dotychczas postępy w rozmowach były powolne: otwarto 16 spośród 35 rozdziałów negocjacyjnych, a tylko w jednym przypadku je zakończono. Po nieudanym zamachu stanu w Turcji w lipcu 2016 roku i represjach wprowadzonych przez rząd w Ankarze negocjacje zostały zamrożone. Nie został odtąd otwarty żaden nowy rozdział negocjacyjny.

W grudniu 2016 roku Komisja Europejska zaproponowała uaktualnienie obowiązującej umowy celnej z Turcją i poszerzenie relacji handlowych. Unia Europejska jest zdecydowanie największym rynkiem eksportowym Turcji, podczas gdy Turcja to piąty co do wielkości partner handlowy UE - zarówno jeśli chodzi o import, jak i eksport.

Pod koniec sierpnia wniosek o akcesję do bloku BRICS złożył Azerbejdżan. Przystąpienie do grupy mają też rozważać Arabia Saudyjska, do której wystosowano zaproszenie, oraz Malezja i Tajlandia. Dalsze rozszerzenie BRICS może być omówione podczas szczytu grupy, planowanego 22-24 października w Rosji.

Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana 

fit/ mms/ arch/

Źródło:PAP
Tematy
Najtańsze konta firmowe z premią za korzystanie
Najtańsze konta firmowe z premią za korzystanie

Komentarze (37)

dodaj komentarz
jaroslawzbigniew
Turcy wszędzie złożą akces, to nic nie kosztuje a zawsze mogą być korzyści: dostęp do tanich surowców lub rynki zbytu.
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
ad_obervatorek
Ruskie już mieli RWPG, więc szukają nowych naiwniaków.
tisipiajpi
Popieram Turcje, atlanci myśleli, że zdominiją świat zadłużeniem.
tisipiajpi
Wyimaginowanym zadłużeniem...
efg odpowiada tisipiajpi
Robienie interesów z Rosją zawsze kończy się tak samo. Katastrofą. Turcja chce zostać kolejna Republiką CCCP ?
po_co odpowiada tisipiajpi
Ja Ty albo Twoje dzieci będą chciały skorzystać ze świadczenia emerytalnego wtedy dowiesz się jak bardzo jest to wyimaginowane zadłużenie.
Ono niestety jest bardzo realne bo od wielu lat Europa rozwija się na kredyt, kredyt w dużej mierze zaciągany od nas samych.

I być może wydaje Ci się, że można się go pozbyć od pstryknięcia
Ja Ty albo Twoje dzieci będą chciały skorzystać ze świadczenia emerytalnego wtedy dowiesz się jak bardzo jest to wyimaginowane zadłużenie.
Ono niestety jest bardzo realne bo od wielu lat Europa rozwija się na kredyt, kredyt w dużej mierze zaciągany od nas samych.

I być może wydaje Ci się, że można się go pozbyć od pstryknięcia palcem, że skoro są to wirtualne długi to można po prostu je anulować - świat byłby wtedy piękny jest tylko jedno kluczowe ale.

Brzmi ono "praca niewolnicza", wszystkie przybytki wywalczone przez komunistów i ochoczo przyjęte przez demokratów (którzy w istocie wyznają Engelsowski rodzaj demokracji) są utrzymywane dzięki pracy Europejskich kolonii XX i XIX wieku.
Te kolonie utrzymywane są z kredytów, które Europa zaciąga sama od siebie.

Mówiąc wprost, jeżeli Twojej kanapy nie będzie składał Chińczyk pracujący po 16 godzin dziennie, za kilka dolarów dziennie, bez urlopu, L4 i innych przywilejów, to jeżeli będziesz chciał tę kanapę kupić to albo znajdziemy inne państwo które na podobnych warunkach zacznie je dla nas składać (a jest ich wiele wbrew pozorom) albo Europejczycy przestaną mieć 8-godzinny dzień pracy, płatne urlopy, L4 itd.

I nie, kategoryczną nieprawdą jest, że w Chińskich fabrykach nagle zaczęto płacić więcej niż w Europie. Te brednie powielają ludzie, którzy nigdy z Chinami nie współpracowali i nigdy tam nie byli. BRICS nie powstało dlatego, że poziom życia w tych krajach jest równie wysoki jak w Europie ale przede wszystkim dlatego aby mógł się taki stać - za 20 może 30 lat ale nie dziś.
Średnia krajowa jest tam windowana przez firmy technologiczne, inżynierów i osoby wysoko wykształcone oraz bardzo często liczona jest z wypłaty + minimum 60 godzin nadgodzin miesięcznie. Robotników w fabrykach, poza tymi fabrykami pokazowymi, w ogóle nie uwzględnia się przy liczeniu typowego wynagrodzenia w Chinach.
prs
Wow..lol..

W rossji demokracja oznacza rozlam i biede..
inwestor.pl
Coraz więcej krajów dywersyfikuje się od dolara. Nawet Polska w ostatnich latach zaczęła masowo kupować złoto. Słabo widzę przyszłość zielonego. Jak jeszcze Arabia Saudyjska zacznie sprzedawać ropę za coś innego niż USD to game over.

Powiązane: Turcja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki