REKLAMA

Belka: nie broniliśmy konkretnego kursu złotego

2013-06-07 19:44
publikacja
2013-06-07 19:44

Celem interwencji banku centralnego na rynku walutowym nie jest obrona konkretnych poziomów kursu złotego, ale ograniczenie jego nadmiernych wahań - poinformował w rozmowie z PAP prezes NBP Marek Belka.

Dobre kursy walut

Prezes NBP potwierdził, że piątkowa interwencja NBP na rynku walutowym związana była z nadmiernymi fluktuacjami złotego, a nie konkretnym poziomem kursu.

"Tak (chodzi o fluktuację - PAP). Absolutnie nie jest to próba przeciwdziałania trendowi czy coś takiego. Po prostu w ostatnich dniach było trochę +szaleństwa+ i musieliśmy +dać kopa+" - powiedział Belka.

Pytany czy kolejne interwencje, w przypadku nadmiernych wahań złotego, nie są wykluczone odpowiedział:

"Nie są, aczkolwiek my nigdy ich nie zapowiadamy. A to, że ktoś myślał, że nie będzie, to przepraszam, ale my nie występujemy w interesie spekulantów na rynku walutowym. Ktoś myślał, że bezkarnie zarobi sobie na osłabieniu złotego i dostał po łapach" - poinformował szef banku centralnego.


»NBP interweniuje na rynku

Dopytywany czy obniżki stóp procentowych dokonywane przez RPP i działania NBP na rynku walutowym nie stoją w sprzeczności, powiedział:

"Nie, to są oddzielne sprawy. Zresztą powiedziałem, nie jest to zakończenie (cyklu obniżek stóp proc. - PAP), ale jesteśmy blisko".

NBP podał w komunikacie, że w piątek po południu dokonał sprzedaży "pewnej ilości" walut obcych za złote.

Jacek Barszczewski (PAP)

jba/ bg/ ana/ je/

Źródło:PAP
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (28)

dodaj komentarz
~bax
pitolenie
najpierw zacheca ze wzrost kursu dobry dla eksportu potem niby skraca roznice
napisalbys lepiej prawde ze nbp tez muisi cos zarobic wiec po prostu jako spekulant sprzedaje przy dobrym kursie
spekulant na takich ruchach tylko zarabia a traci przecietny niby inwestor taki to biznes
z wykresu wyzej 4.30 byla
pitolenie
najpierw zacheca ze wzrost kursu dobry dla eksportu potem niby skraca roznice
napisalbys lepiej prawde ze nbp tez muisi cos zarobic wiec po prostu jako spekulant sprzedaje przy dobrym kursie
spekulant na takich ruchach tylko zarabia a traci przecietny niby inwestor taki to biznes
z wykresu wyzej 4.30 byla pozycja sprzedaj eur i tylko slepy tego nie zauwazyl
~sympatyk
broniliśmy zysków z obligacji dla Goldman -Sahs
~htr
to mi się podoba jednak mamy mocny bank i mądrych ludzi
~chris
Komunikat: 10 czerwca w godzinach porannych dokonałem sprzedaży pewnej ilości złotych za EUR:)
~WhiskyRomeo
Ja może nie jestem ekonomistą, ale może mi ktoś wytłumaczyć po cholerę ustala się sztywny kurs waluty i czym się to różni od ustalenia sztywnej ceny dżemu w PRLu?
~plazowicz
Niczym. A po co? Żeby "ratować" ceny dóbr importownych. Czy jest o skuteczne? Nie - jest wręcz przeciwskuteczne i głupie, jak pokazuje historia. Belka to komuch niedouczony i gra publicznymi pieniędzmi jak w kasynie.
~admin@tanisamochod.s
muzaj i radio silesia cafe podobnie działa i jeszcze pomaga firmom jak zmniejszyc opłaty z tytułu muzyki

a może też www.tanisamochod.strefa.pl
~MacGawer
Ja też odebrałem ten ruch jako (w najlepszym wypadku) zaproszenie wysłane do konia by się trochę pokopać. Jak powiedział pewien generał "plan jest dobry, pytanie co zrobia Niemcy". Ano mogą nas pogrążyć tak, że tylko płacz i zgrzytanie zębów pozostanie. A co ważne nie musza uruchamiać swojej kasy, zrobią to przy pomocy Ja też odebrałem ten ruch jako (w najlepszym wypadku) zaproszenie wysłane do konia by się trochę pokopać. Jak powiedział pewien generał "plan jest dobry, pytanie co zrobia Niemcy". Ano mogą nas pogrążyć tak, że tylko płacz i zgrzytanie zębów pozostanie. A co ważne nie musza uruchamiać swojej kasy, zrobią to przy pomocy naszych długów. Jeżeli teraz zaczną wyprzedawać obligacje, to za 1 euro zamiast 4.3zł jak było przed "interwencją" zapłacą 4.2 zł a może mniej o ile "geniusze" z NBP beda dalej się tak bawili. Te kilka procent dodatkowego zysku jest nie do pogrdzenia, więcej kasy do zabawy na innym podwórku to większe szanse na dobry ubaw.

Podstawowe pytanie brzmi - dlaczego przy stałym i wysokim deficycie w wymianie handlowej złotówka nie może się osłabić? Kolejne jest równie ważne - kto zapłaci za sztucznie utrzymaną siłę naszej waluty? Podstawowe prawo ekonomii mówi, że wszystko dąży do równowagi. Im bardziej się oddalimy od punktu "zero" tym boleśniej odczujemy powrót do stabilizacji.
~exX
Ciekawe ze nikt w calej naszej pozal sie boze prasie ekonomicznej nie podejmuje tematu mechanizmu w oparciu ktory NBP podejmuje interwencje walutowe. Ta wczorajsza byla absurdalna. Kompletnie nic jej nie uzasadnialo no moze poza tym, ze ten kto wiedzial wczesniej mogl w dwie i pol godziny potroic kase (miedzy 15 a 17:30 przy dzwigni Ciekawe ze nikt w calej naszej pozal sie boze prasie ekonomicznej nie podejmuje tematu mechanizmu w oparciu ktory NBP podejmuje interwencje walutowe. Ta wczorajsza byla absurdalna. Kompletnie nic jej nie uzasadnialo no moze poza tym, ze ten kto wiedzial wczesniej mogl w dwie i pol godziny potroic kase (miedzy 15 a 17:30 przy dzwigni 1/100):
http://stooq.com/q/?s=usdpln

Belka bezczelnie skomentowal to koniecznoscia dania "nauczki" spekulantom zupelnie jakby granie z nimi w kotka i myszke nalezalo do standardowych kompetencji NBP. Ciekawe, ze nie obchodzi to zupelnie nikogo. NIK, CBA i wszyscy inni "swieci" spia. Banana republic.

PS
Nie gram na foreksie wiec mnie to nie dotknelo, ale swiadomosc ze bank centralny spekuluje sobie narodowymi rezerwami w dowolnym momencie bez absolutnie zadnej kontroli jezy wlos na glowie.

Powiązane: Waluty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki