REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Bank Japonii chce podwoić inflację

2013-01-09 09:14
publikacja
2013-01-09 09:14
Bank centralny Japonii rozważa podwyższenie celu inflacyjnego z 1% do 2% i w tym celu może zwiększyć skalę skupu aktywów – informuje Reuters powołując się na swoje anonimowe japońskie źródła.

Obecnie Bank Japonii (BoJ) stawia sobie za cel uzyskanie rocznego wzrostu cen na poziomie 1%. Od trzech lat cel ten nie jest jednak realizowany – na poziomie dóbr konsumpcyjnych w Japonii panuje łagodna deflacja, z cenami spadającymi średnio o mniej niż 1% rocznie.

Inflacja CPI w Japonii Źródło: Bankier.pl na podstawie danych rateinflation.com.

To nie podoba się nowym władzom Kraju Kwitnącej Wiśni, które drogę wyjścia z recesji upatrują w osłabieniu jena, pobudzeniu eksportu i rozruszaniu konsumpcji na kredyt. Nowo wybrany premier Shinzo Abe naciska więc na Bank Japonii, aby ten jeszcze mocniej rozkręcił prasy drukarskie, zwiększając podaż pieniądza.

Informatorzy Reutersa twierdzą, że decyzja o podwojeniu celu inflacyjnego do 2% zapadnie już na styczniowym posiedzeniu władz BoJ. Może się to wiązać z zapowiedzią zwiększenia programu skupu obligacji (za wydrukowane pieniądze). Ostatnia taka decyzja została podjęta 20. grudnia, gdy Bank Japonii powiększył swoje QE o 10 bilionów jenów, do poziomu 76 bilionów jenów. BoJ prowadzi ponadto program tanich kredytów, którego wartość wynosi 25 bln jenów, co łącznie oznacza interwencję na kwotę 101 bln JPY (ok. 1,2 biliona dolarów).

Na zapowiedź zmasowanego dodruku jenów rynki finansowe reagują już od połowy listopada. Od tego czasu wartość dolara amerykańskiego wyrażonego w jenach wzrosła o przeszło 10%. Na początku tygodnia japońska waluta była wobec dolara najsłabsza od lipca 2010 roku. Bardzo pozytywnie zareagowała giełda w Tokio, gdzie w niespełna dwa miesiące indeks Nikkei225 urósł o 22%.

Z drugiej strony realizacja dwuprocentowego celu inflacyjnego może przynieść zabójcze skutki dla japońskiego rynku długu. Obecna rentowność 10-letnich obligacji Japonii wynosi zaledwie 0,83%. Jeśli rynek miałby uwierzyć w realizację 2-procentowej inflacji, to dochodowość japońskich papierów powinna zdecydowanie wzrosnąć. A to oznaczałoby przecenę obligacji i wyższe koszty obsługi długu publicznego stanowiącego 211,7% PKB.

K.K./Reuters
Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (6)

dodaj komentarz
~japonia is OK
powinni poczytac troche ksiazek o realnym socjalizmie to by wiedzieli. Moze nawet zaprosili fachowcow z bialorusi. Inflacje robia ludzie, a banki centralne sa tylko narzedziem. Tu mysla ze jak drukna i podciagna indeksy o 100% to pojawi sie inflacja :-).
POdaje recepte. Ustanowic ceny rzadowe na niektore towary, podniesc place
powinni poczytac troche ksiazek o realnym socjalizmie to by wiedzieli. Moze nawet zaprosili fachowcow z bialorusi. Inflacje robia ludzie, a banki centralne sa tylko narzedziem. Tu mysla ze jak drukna i podciagna indeksy o 100% to pojawi sie inflacja :-).
POdaje recepte. Ustanowic ceny rzadowe na niektore towary, podniesc place i emerytury a inflacja bedzie taka jaka sobie nadrukuja. POdwyzki sponsoruje bank centralny drukujac forse. A dzis kupuja aktywa i robia hosse, bogaci sa coraz bogatszi i bidota jest dalej bidna. Bogaty nie wywola ionflacji, tylko biedota.
Stracilem na nikkej sporo kasy przez druk, teraz patrze jak uda sie eksperyment.
A skonczy sie to tak ze nikt nie bedzie chcial miec jena, safe haven odleci a gospodarka nie poradzi sobie bo ceny beda niestabilne. Z drugiej strony japonie juz wyprzedzily chiny i korea, mowa o technologi i elektronice. Jeszcze samochody jakos swiat kupuje bo TV to raczej kazdy woli samsunga. Technologi i inowacji tez nie da sie wydrukowac.
~ent
cos tu nie rozumiem ,taka potega jak Japan ,chce oslabic jena i tym tez pobudzic gospodarke ,panstwo super bogate ,u nas Vincent i spola zacieraja rece ze pln sie umacnia ,caly czas chlubia sie tym i walcza o to ,to kto ma tu racje ,ci z dalekiego wschodu czy nas orzel Vincent ,ja jednak optuje za krajem kwitnacej wisni ........cos tu nie rozumiem ,taka potega jak Japan ,chce oslabic jena i tym tez pobudzic gospodarke ,panstwo super bogate ,u nas Vincent i spola zacieraja rece ze pln sie umacnia ,caly czas chlubia sie tym i walcza o to ,to kto ma tu racje ,ci z dalekiego wschodu czy nas orzel Vincent ,ja jednak optuje za krajem kwitnacej wisni .............................a zas vincent kolejny raz chce zrobic dziadow z nas ,przeciez ktos srednio zorientowany w gospodarce wie ze dzisiejsza sila pln to nic innego jak spekulacja zachodnich bankow ,i kapital goracy krotki ,ok kupili nasze papiery ale pamietajmy ze tez beda chcieli je sprzedac i kupic walute bo nasza na dlugi okres to wielkie ryzyko,i padak predezj czy pozniej ,ale co to vincenta obchodzi juz kiedys zapowiedzial ze szykuje sie do wyjazdu ,oby panie ministrze predzej jak pozniej czego panu i sobie w Nowym roku zycze
~DKJ
Wszystko sie zgadza ale Japonia jest zadluzona w 90% u swoich obywateli wiec co sie stanie jak zbankrutuje ano nic a USA jest zadluzone u Chinczykow i jak zbankrutuje to co sie stanie?
~jan
Gdyby Chiny były mniejszym krajem to zaraz znależli by u nich broń masowego rażenia i w ramach misji pokojowej zrzycili by na nich atom. No tak, ale Chiny to nie Irak, Aleee co tam, nasi pejsaci przyjaciele z Wall Strit coś wymyslą. No bo chyba nie zamierzają im oddać kasy???? nigdy nie oddawali.
~Mścisława Szerochna
To już chyba trend
~tyfhgf
cwicza scenariusz bankructwa

Powiązane: Długi

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki