REKLAMA

800+ się nie sprawdziło? "Programy społeczne nie wpływają na wzrost dzietności"

2024-10-05 06:00
publikacja
2024-10-05 06:00

Programy społeczne, jak 800+, nie przekładają się na wzrost dzietności. Oprócz trudności z infrastrukturą opiekuńczą mamy do czynienia ze zmianą trendu kulturowego. Obecnie młodzi ludzie rzadziej decydują się na posiadanie dzieci – powiedział PAP Dominik Owczarek z Instytutu Spraw Publicznych.

800+ się nie sprawdziło? "Programy społeczne nie wpływają na wzrost dzietności"
800+ się nie sprawdziło? "Programy społeczne nie wpływają na wzrost dzietności"
fot. David Soraci / / Shutterstock

GUS poinformował, że Polska wkroczyła w okres kryzysu demograficznego, który może mieć charakter dłuższej tendencji. Zwrócono uwagę, że sytuacja ludnościowa Polski jest trudna. W 2023 r. zarejestrowano ponad 272 tys. urodzeń żywych, czyli o prawie 33 tys. mniej niż w 2022 r.

Według GUS stan depresji urodzeniowej trwa już prawie 30 lat. Od 1990 r. wielkość współczynnika dzietności kształtuje się poniżej dwóch, czyli nie gwarantuje prostej zastępowalności pokoleń.

Ekspert Instytutu Spraw Publicznych Dominik Owczarek zwrócił uwagę, że w ostatnich latach wprowadzono wiele instrumentów wspierających wzrost urodzeń, ale one nie zadziałały.

"Niestety, świadczenie 800+, budowa kolejnych żłobków czy inne instrumenty wsparcia dla rodziców nie przełożyły się dotąd na wzrost dzietności" – wskazał ekspert.

Zwrócił uwagę, że mamy do czynienia ze zmianą trendu kulturowego – obecnie młodzi ludzie rzadziej decydują się na posiadanie dzieci.

"To kwestia decyzji podejmowanych przez młodych. Częściej wybierają oni karierę zawodową albo inny styl życia, który nie wiąże się z opieką nad dziećmi" – powiedział Owczarek.

Jak stwierdził, "znajdujemy się w takim punkcie, w którym trzeba będzie pogodzić z tym, że będziemy mieć niski wskaźnik dzietności".

Według eksperta polityka państwa powinna dalej koncentrować się na rozwijaniu i podnoszeniu jakości usług publicznych dla osób decydujących się na dziecko.

"Chodzi o to, żeby ulżyć tym osobom, które decydują się na dzieci, ale nadzieja na to, że będzie ich więcej w rodzinie jest coraz mniejsza" – ocenił.

"Nie oznacza to, że należy zrezygnować z budowy żłobków w gminach, w których ich nie ma. Wprost przeciwnie takie działania powinny być kontynuowane. Wyzwaniem jest także mała dostępność mieszkań dla osób chcących założyć rodzinę i nadal zbyt mała elastyczność w organizowaniu pracy, aby móc godzić z nią opiekę nad dziećmi" – dodał ekspert.

Według danych GUS w ostatnich latach notowany jest stały wzrost liczby urodzeń przez cudzoziemki, które osiedlają się w Polsce na stałe i tutaj decydują się na urodzenie dziecka. W 2023 r. liczba urodzeń przez cudzoziemki w Polsce stanowiła 6,7 proc. wszystkich urodzeń żywych. W 2022 r. było to 5,5 proc., a w 2021 r. – 2,7 proc.

Spośród matek z obywatelstwem niepolskim w 2023 r. najwięcej było Ukrainek, Białorusinek i Rosjanek, a także obywatelek Wietnamu, Indii, Gruzji i Filipin.

"Cudzoziemcy mogą być częściowo odpowiedzią na kryzys dzietności, choć de facto nie mamy polityki migracyjnej" – zauważył Owczarek. Dodał, że jednym z elementów takiej polityki powinno być wprowadzanie na polski rynek pracy wykwalifikowanych cudzoziemców.

"Ważnym elementem jest tu też kwestia integracji imigrantów, by nie popełnić błędu, który popełnili Niemcy w drugiej połowie XX w. z gastarbeiterami. Niemcy liczyli na to, że migranci przyjadą, zarobią, rozwiążą problem rynku pracy i wyjadą. Doprowadziło to do powstawania społeczności nieznających lokalnego języka i kodów kulturowych. Polska powinna wyciągnąć z tego wnioski" – podkreślił Owczarek.

W obliczu niskich statystyk urodzeń, a co za tym idzie – starzenia się społeczeństwa – niepokoje budzi także przyszłość systemu emerytalnego. Eksperci zwracają uwagę na problem niskich emerytur przyszłych pokoleń.

Zdaniem Owczarka dobrym pomysłem byłoby zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, bo obecnie najwięcej na nierówności wieku emerytalnego tracą kobiety. Zastrzegł przy tym, że powinno to być poprzedzone pogłębioną debatą publiczną ze związkami zawodowymi, pracodawcami i z udziałem takich instytucji jak ZUS.

"Taka debata nie może trwać rok, ale dłużej, aby główni interesariusze zobaczyli dane, zobaczyli fakty. Powinniśmy dążyć do uzyskania konsensusu społecznego w tej sprawie" – powiedział.

Zwrócił uwagę, że samo podniesienie wieku emerytalnego jest kontrowersyjne społecznie i było już w przeszłości wykorzystywane politycznie. Owczarek wskazał, że obecnie można postawić na inne instrumenty zachęcające ludzi do aktywności zawodowej.

"Należy postawić na aktywizację grup, które mają niski wskaźnik aktywności zawodowej. To na przykład kobiety, osoby starsze czy osoby z niepełnosprawnością" – wymienił Owczarek.

Dodał, że dla lepszego bilansowania się funduszu ubezpieczeń społecznych rozwiązaniem jest także pełne oskładkowanie umów cywilnoprawnych i wprowadzenie składek proporcjonalnych do przychodów w przypadku działalności gospodarczej.

Ekspert podkreślił, że ważne jest także wprowadzenie zachęt do pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego. Jak wskazał, to przede wszystkim wzrost płac, ale też m.in. podniesienie bezpieczeństwa i higieny pracy.

"Mówimy tutaj o rewolucji, której efekty poznamy raczej na przestrzeni dekad niż lat" – zaznaczył ekspert.

Autorka: Karolina Kropiwiec

Źródło:PAP
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (80)

dodaj komentarz
patodeweloper
To bardzo dobra wiadomość, ceny nieruchomości wyszczelom w kosmos.
adam.1983
"To kwestia decyzji podejmowanych przez młodych. Częściej wybierają oni karierę zawodową albo inny styl życia, który nie wiąże się z opieką nad dziećmi" – powiedział Owczarek.

No brawo, normalnie Nobla z ekonomi trzeba trzeba przyznać Panu Owczarkowi :p
To już od dawna wiadomo że ludzie coraz częściej stawiają
"To kwestia decyzji podejmowanych przez młodych. Częściej wybierają oni karierę zawodową albo inny styl życia, który nie wiąże się z opieką nad dziećmi" – powiedział Owczarek.

No brawo, normalnie Nobla z ekonomi trzeba trzeba przyznać Panu Owczarkowi :p
To już od dawna wiadomo że ludzie coraz częściej stawiają na karierę i wygodne życie a nie na wyzwania i problemy związane z wychowaniem dziecka. Europa wymrze a zastąpią nas imigranci.
sbbililu
MĄDRLE POLITYCY WASI WNUKI PRAWNUKI BĘDĄ WAS PRZEKLINAĆ ZA WASZE ZA.....E DECYZJE , ZA WSZE ZACIEŚNIANIE POLITYKI I PRUBĘ ZLIKWIDOWANIA PIENIĄDZA FIZYCZNIE !!! PISAĆ BY DŁÓGO
sbbililu
Eksperci od siedmiu boleści , zakład ? że jak zniesiecie 800+ dzietność spadnie o ponad 50% , te pieniądze pomagają żyć tym ludziom , a gadanie o piciu i przepijaniu jest to ułamek tych wszystkich ludzi !!!
jaromir99
Skąd tacy eksperci się biorą, niby zmiany kulturowe, niby 800 plus, może jeszcze cos o stężeniu co2? A to, że poza dużymi ośrodkami i polityką dyfuzyjno polaryzacyjną nie ma pracy, perspektyw, zarobków jest zupełnie nie istotne. Pamiętamy politykę xxx z polska wschodnią - jak to wplywało na tworzenie rodzin i dzietnosc? Migrujący Skąd tacy eksperci się biorą, niby zmiany kulturowe, niby 800 plus, może jeszcze cos o stężeniu co2? A to, że poza dużymi ośrodkami i polityką dyfuzyjno polaryzacyjną nie ma pracy, perspektyw, zarobków jest zupełnie nie istotne. Pamiętamy politykę xxx z polska wschodnią - jak to wplywało na tworzenie rodzin i dzietnosc? Migrujący do dużych miast, oderwani od pomocy babć, z dala od znajomych, bez stabilizacji i wsparcia najblizszych mają za te 800 rodzic?
adam.1983
W latach 50 i 80 była bieda w kraju nieporównywalna z tym co jest teraz, a jakoś w tamtym czasie był baby boom, czym to wyjaśnisz? W Indiach, Afryce itp. większość ludzi żyje w nędzy a jakoś dzietność mają wysoką. To wysoki standard życia, dostęp do rozrywki i chęć realizowania kariery i pasji odpowiadają za spadek dzietności i jakimś W latach 50 i 80 była bieda w kraju nieporównywalna z tym co jest teraz, a jakoś w tamtym czasie był baby boom, czym to wyjaśnisz? W Indiach, Afryce itp. większość ludzi żyje w nędzy a jakoś dzietność mają wysoką. To wysoki standard życia, dostęp do rozrywki i chęć realizowania kariery i pasji odpowiadają za spadek dzietności i jakimś 500+ czy 800+ a nawet 5000+ tego się nie zmieni.
Kiedyś ludzie wiedzieli ze muszą wychować nowe pokolenie które na starość ich będzie utrzymywać, dziś spora część ludzi ma takie infantylne przekonanie że państwo ich będzie na emeryturze utrzymywać więc po co dzieci.
maluszek88 odpowiada adam.1983
Bo baby siedziały w domach, gotowały, mąż zarabiał. Podatki byly niakie. Dalo sie godnie żyć. Dzis 70% wyplaty oddajesz panstwu. Wstyd i zlodzieje z rządu.
Zabrac kobietom prawa wyborcze. Powinny znowu siedziec w domach a nie chodzić po imprezach i pic. Zabronić Instagrama i Facebooka zeby polki nie szukaly bogatch mezow zagranicą
bankierpb
To nie na dzietność tylko aby rodziny mogły w miarę godnie żyć
piotr2019
Niestety obecnie dzietność jest tylko tam, gdzie jest bieda, brak dostępu do antykoncepcji, słabe wykształcenie kobiet i brak państwowego zabezpieczenia emerytalnego... Generalnie im lepiej się żyje tym mniej dzieci.... Do tego popkultura premiująca konsumpcyjny tryb życia bez żadnych wyrzeczeń. Z tego wszystkiego co najwyżej możemy Niestety obecnie dzietność jest tylko tam, gdzie jest bieda, brak dostępu do antykoncepcji, słabe wykształcenie kobiet i brak państwowego zabezpieczenia emerytalnego... Generalnie im lepiej się żyje tym mniej dzieci.... Do tego popkultura premiująca konsumpcyjny tryb życia bez żadnych wyrzeczeń. Z tego wszystkiego co najwyżej możemy zmienić system emerytalny i uzależnić emerytury w głównej mierze od dzietności - poprzez istotne podwyższenie wysokości emerytury lub obniżenie wieku emerytalnego za każde wychowane dziecko dla obojga rodziców. Do tego trzeba inteligentnie promować w społeczeństwie ideę posiadanie dzieci. Powiem brutalnie. Ludzie muszą wiedzieć, że posiadanie i prawidłowe (co najważniejsze) wychowanie dzieci się opłaca. Dziś dziecko to tylko koszt (nie tylko finansowy ale i poświęcenie 20 lat życia) - tylko częściowo rekompensowany przez 800+. Aktualnie bezdzietni nie ponoszą tych kosztów (zwłaszcza niefinansowych), ale korzystają z dobrodziejstwa Państwa (w tym całego systemu zabezpieczenia zdrowotnego i emerytalnego) finansowego przez następne pokolenia.
jas2
Arabia Saudyjska jest jednym z najbogatszych państw, a dzietność mają wysoką.

Powiązane: Demografia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki