REKLAMA
TYLKO U NAS

4 powody do dymisji Jacka Rostowskiego

Grzegorz Marynowicz2013-02-25 13:15analityk Bankier.pl
publikacja
2013-02-25 13:15

Dziś prezydent Bronisław Komorowski ma podpisać nominację Jacka Rostowskiego na fotel wicepremiera. Przez pięć lat urzędowania na stanowisku minister finansów być może bardziej niż na awans zasłużył na dymisję.

Jedną z rządowych zmian zapowiedzianych w ubiegłą środę przez premiera Tuska było podkreślenie roli ministra finansów. Decyzja szefa rządu była jedynie politycznym gestem i sygnałem dla rynków finansowych. Gdyby Donald Tusk kierował się wyłącznie względami merytorycznymi, być może minister finansów powinien pożegnać się z posadą. Oto 4 powody do odwołania Jacka Rostowskiego.


300 mld długu w 5 lat

Kiedy minister Jacek Rostowski w 2007 roku obejmował swój urząd, dług publiczny Polski wynosił około 530 mld zł. Według licznika długu Forum Obywatelskiego Rozwoju obecne zadłużenie Polski wynosi 840 mld zł. Oznacza to wzrost o 58 proc. w ciągu pięciu lat. Minister Rostowski na każdym kroku podkreśla, że ważna jest nie sama wysokość zadłużenia, a relacja tej wielkości do PKB. Warto więc przypomnieć, że według danych Eurostatu 2007 roku stosunek ten wynosił 45 proc., by w 2011 roku wzrosnąć do 56,4 proc. (wg. metodologii krajowej 53,5 proc.).

Rosnące podatki

Rosnące wydatki państwa i pogarszająca się kondycja polskiej gospodarki skłoniła szefa resortu finansów do szukania pieniędzy w kieszeniach obywateli. Około 6 mld zł rocznie przyniosła podwyżka stawek VAT do poziomów 5, 8 i 23 procent. Wśród decyzji, które uszczupliły budżety gospodarstw domowych, były także: likwidacja ulgi internetowej, zmiana zasad przyznawania ulgi prorodzinnej oraz ograniczenie stosowania 50-procentowych kosztów uzyskania przychodów dla twórców.


»Rostowski: euro w Polsce nie za mojej kadencji

Fiskus przyklasnął także regulacjom uniemożliwiającym zakładanie lokat z dzienną kapitalizacją odsetek, których zyski nie podlegają 19-procentowej stawce podatku Belki. Od 1 stycznia 2012 rodzice płacą 23 proc. VAT-u za ubranka niemowlęce. Podwyższenie obowiązującej wówczas stawki 8 proc. minister Rostowski uzasadniał unijnymi wymogami, ale jednocześnie zrezygnował z możliwości derogacji w Komisji Europejskiej od ogólnych zasad.

Kreatywna księgowość

Znakiem firmowym ministra Jacka Rostowskiego są zabiegi, które tylko w statystykach poprawiają sytuację finansów publicznych. Jednym ze sposobów pudrowania poziomu zadłużenia było przedterminowe wykupywanie papierów skarbowych pod koniec roku. Innym takim pomysłem jest program "Inwestycje Polskie". Wspólny plan resortów finansów i skarbu zakłada emisję obligacji na kwotę 30 mld zł, która uzupełni środki pozyskane ze sprzedaży przez Bank Gospodarstwa Krajowego wybranych akcji spółek skarbu państwa. Minister Rostowski uspokaja, że pożyczone pieniądze nie powiększą deficytu budżetowego, ponieważ bank ten nie należy do sektora finansów publicznych. Podobny zabieg minister wcześniej zastosował, wyprowadzając kolejne miliardy długu do Krajowego Funduszu Drogowego.

Nietrafione prognozy

Konserwatywna, realna, trafiona - to tylko wybrane określenia Jacka Rostowskiego na temat ustawy budżetowej na rok 2012. Napływające z gospodarki dane powinny jednak zepsuć dobry nastrój ministra i jego szefa. Według założeń ustawy PKB w 2012 miał rosnąć w tempie 2,5 proc. Opublikowane miesiąc temu dane GUS-u wskazały ostatecznie 2,0 proc. wzrostu dochodu narodowego. Minister przestrzelił w ustawie budżetowej także z szacunkami bezrobocia. Według dokumentu stopa bezrobocia miała w 2012 roku sięgnąć 12,3 proc. Na początku stycznia Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej poinformowało, że na koniec ubiegłego roku bez pracy było 13,3 proc. obywateli.


»Sejm zgodził się na pakt fiskalny. To kajdany dla Rostowskiego

Optymizm nie opuszczał Jacka Rostowskiego także podczas konstruowania budżetu na rok 2013. Założono 13-procentowy poziom bezrobocia, podczas gdy już w styczniu bez pracy pozostawało 14,2 proc. Polaków. Minister przewiduje także wyższe (od założeń na rok 2012) wpływy z wszystkich podatków, tymczasem już w poprzednim roku zabrakło około 20 mld zł dochodów podatkowych, w tym 18 mld z VAT-u.

Kiedyś mówiono "Balcerowicz musi odejść". Czas być może, by powiedzenie to nieco zmodyfikować.

Grzegorz Marynowicz
Bankier.pl
g.marynowicz@firma.bankier.pl

Źródło:
Grzegorz Marynowicz
Grzegorz Marynowicz
analityk Bankier.pl

Pomysłodawca i redaktor prowadzący serwisu MamBiznes.pl - pierwszego w Polsce projektu skierowanego wyłącznie dla młodych przedsiębiorców. W 2009 portal został przejęty przez Grupę Bankier.pl. Autor kilkuset artykułów i poradników dotyczących przedsiębiorczości, działalności gospodarczej i e-biznesu. Pomysłodawca takich cykli jak: „Tak się robi e-biznes” czy „Startupy na dywaniku”.

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (34)

dodaj komentarz
~krzysiek bydgoszcz
ja mysle ze trzeba tam jebnac bombe na ten caly sejm jak to całe bydlo bedzie w srodku i niech zdychaja powoli i czkaja az sluzba zdrowia dojedzie !!! o ile dojedzie !!!!!c OOOOOOoooo to jest rozwiazanie :)
~nero
"Fiskus przyklasnął także regulacjom uniemożliwiającym zakładanie lokat z dzienną kapitalizacją odsetek", OMG co za łoś to pisał, co ma do tego fiskus, fiskus sciaga podatki nie tworzy durnych przepisów, jest orgenem wykonawczym a nie ustawodawczym.
~jaken
a prawo kto tworzy i na czeje propozycje
sejm przegłosiowuje to co Rostowski podsuwa
przeciez posłowoie nie maja danych ile jakie podatki nalezy podwyższyć ,
stan finansów nie jest winą parlamentu ale ministerstwa finansów.
~aja
Jedynym dotychczas ministrem, który zmniejszył podatki była pani Zyta Gilowska. Zmniejszyła podatki bezposrednie, opłate na ZUS i podatek spadkowy. Dzieki temu ryży mógł sie przez jakis czas chwalić zieloną wyspą. Ale PO zaprzepasciła te wszystkie zdobycze. Mało tego-rozkradli w dużej części fundusze europejskie przeznaczone na Jedynym dotychczas ministrem, który zmniejszył podatki była pani Zyta Gilowska. Zmniejszyła podatki bezposrednie, opłate na ZUS i podatek spadkowy. Dzieki temu ryży mógł sie przez jakis czas chwalić zieloną wyspą. Ale PO zaprzepasciła te wszystkie zdobycze. Mało tego-rozkradli w dużej części fundusze europejskie przeznaczone na infrastrukturę. Takiego złodziejstwa (ono istnieje zawsze) nie było po 90 roku. Stąd wniosek na kogo NIE należy głosować w najbliższych i następnych wyborach.
~otb2000
Piszesz nie prawdę przez swoja niewiedzę lub świadomie kłamiesz.

Przykładowo za rzadów SLD, obniżona została akcyza na alkohol oraz CIT dla firm uległ obniżeniu, więc teza za jedyne obniżki podatków miały miejsce za czasów, gdy MF była Gilowska jest fałszywa.

Ponadto to nie Gilowska odpowiada rzekomo za obniżenie podatków,
Piszesz nie prawdę przez swoja niewiedzę lub świadomie kłamiesz.

Przykładowo za rzadów SLD, obniżona została akcyza na alkohol oraz CIT dla firm uległ obniżeniu, więc teza za jedyne obniżki podatków miały miejsce za czasów, gdy MF była Gilowska jest fałszywa.

Ponadto to nie Gilowska odpowiada rzekomo za obniżenie podatków, tylko parlament, który ustawy te głosował. Za obniżka PIT oraz zmiejszeniem składki rentowej głosowały obok PIS również PO. Gilowska i owszem była zwolennikiem obniżki podatków, jednocześnie nie zrobiła praktyznie nic, aby zrekompensować obniżki podatków - redukcja propocjonalna wydatków, co po 2007 roku, na poczatku kryzysu finansowego skutkowało wzrostem niedoborów w kasie państwa i eksplozja długu (mniejsze wpływy podatkowe, przy takim samym poziomie wydatków).
~azza
Ze swej strony do całej listy dodałbym jeszcze miliardy złotych "zniknięte" w czeluściach budżetu a pochodzące z Funduszu Rezerwy Demograficznej !!!
emeryt_giełdowy
Dzisiaj składając przysięgę na Konstytucję RP świadomie kłamał.

300 mld długu w 5 lat - Prośba do autora o podanie źródła tej inform.

Kiedy po raz pierwszy pisałem o wysokości długu publicznego i jego przyrości o 500 mld zł. w stosunku do 2007r. brałem dane z oficjalnych stron Ministerstwa Finansów oraz licznika długu
Dzisiaj składając przysięgę na Konstytucję RP świadomie kłamał.

300 mld długu w 5 lat - Prośba do autora o podanie źródła tej inform.

Kiedy po raz pierwszy pisałem o wysokości długu publicznego i jego przyrości o 500 mld zł. w stosunku do 2007r. brałem dane z oficjalnych stron Ministerstwa Finansów oraz licznika długu publicznego wprowadzonego przez L.Balcerowicza.
Nie jestem specjalistą od liczenia długu publicznego więc proszę o podanie źródła z którego korzystał autor podając ten dług. Wg tych danych dług publiczny w 2007 r. wynosił około 300 mld zł.

Do inżynierii finansowej stosowanej przez Ministra Finansów można zaliczyć także
1/ sposób liczenia tego zadłużenia - średnia cena waluty z całego roku, a nie jak to było na koniec roku.
2/ Podatek od środków transportu - fotoradarowy podatek (powinien wprowadzić zakaz produkcji i sprzedaży pojazdów mających możliwość jazdy szybszej niż 50 km/h),
3/ Wprowadzenie przymusu pracy do 67 roku życia (zawłaszczenie kapitału emerytalnego) najliczniejszej grupy przyszłych emerytów z pokolenia przełomu lat 40/50.
Ta grupa obywateli zapłaci za wywalczenie prawa i wolności obywatelskich w latach 80/90 i zaufało ekipie PO.


emeryt_giełdowy
swój stary wątek.
W chwili, gdy pisałem swój wątek, dług publiczny wynosił 870 mld zł.
Prośba jest już nieaktualna.
~pytek
"Od zawsze" mamy złych rządzących.
Kiedy był ostatnio dobry minister finansów i kto nim był?
Po wywaleniu Rostowskiego kto byłby lepszym następcą?
~xyz
nawet małpa z zoo ,nie ukradnie więcej

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki