Art. 321 Prawa restrukturyzacyjnego mówi, że Sędzia-komisarz zwołuje zgromadzenie wierzycieli w celu głosowania nad układem niezwłocznie po zrealizowaniu całości lub części planu restrukturyzacyjnego przewidzianej do wykonania w toku postępowania sanacyjnego, nie później jednak niż przed upływem dwunastu miesięcy od dnia otwarcia postępowania sanacyjnego.
Minęło już dwadzieścia miesięcy !!! i o żadnym głosowaniu nie było mowy, a przynajmniej wierzyciele nie byli o nim zawiadomieni. Kto tutaj z kim trzyma? Zbójecka sanacja jako ochronka przed wierzycielami. Zaraz minie dwa lata uprawniające do korekty VATu za tzw. złe długi i nawet z tego nie skorzystamy, bo nie można złożyć korekty VAT7 jeżeli dłużnik jest w procesie sanacyjnym. Gdzie jest nadzór nad takimi sędziami?? Jak ktoś wie jak zainteresować tym przekrętem Ministra Jakiego, to chyba warto to zrobić. Jak widać, Minister Sprawiedliwości chętnie się bierze za ciemne sprawy, może i tutaj coś pomoże...?