I tu się nie zgodzę - chodzi o bilans finansowy za każdy kwartał.
Spółka przed sanacją niemal nie kupowała części zamiennych. Przez cały ten czas jak nastała Pani Zarządca walczyliśmy o utrzymanie zdolności produkcyjnej zarówno w Chełmie jak i w Orchówku. Wiem, że mnóstwo kasy włożono w wymianę zajechanych pomp, kotła, którego kondycja drastycznie się pogorszyła z powodu oszczędności na system przygotowania wody kotłowej i następnie pielęgnacji tej wody, na wymianę głowic, na uporządkowanie spraw związanych z obiegiem kondensatu, odzieżą maszynową, przygotowaniem masy, transportem wewnętrznym, rozpadającym się układem sterowania, który nie raz reanimowaliśmy i przywracaliśmy jego funkcjonalność.
I chcę podkreślić jedno - nikt się podczas sanacji nie obłowił w całej strukturze z góry do dołu.
W szczególności wynagrodzenie Pani Zarządcy reguluje ustawa to po primo a po drugie te pieniądze zostaną przekazane po spłaceniu całego ukłądu jeśli w ogóle do niego dojdzie czyli jako ostatnie, więc nie ma czego zazdrościć Pani Zarządcy - no chyba tylko mnogości problemów, których wielu wciąż dostarcza..