Zbliża się Walne, więc zacytuję fragment ze wstępniaka najnowszej publikacji Tomasza Publicewicza z
Biznesradar
"Jeśli w Twoich inwestycjach spółka to coś więcej niż ticker, a horyzont wykracza poza kilkadziesiąt 10-minutowych świeczek, zaufanie do zarządu staje się rzeczą krytyczną. Ma ono kilka wymiarów: od szczerości, przez obiektywizm, konsekwencję, po doświadczenie i umiejętności. Na świeczniku najczęściej mamy ten pierwszy aspekt, który w niektórych przypadkach ociera się o prawdomówność i/lub manipulację, ale pozostałe wcale nie są mniej ważne. To dlatego staramy się monitorować spółki pod kątem odkrywania tego, na ile szefostwo danego podmiotu jest tym, z którym chciałoby się zabrać w podróż".
Koleją po dywidendę?