Źe tak się stara.a tu nic mu się nie udaje
w tym drapieźnym świecie biznesu.on się
biedny bardzo stresuje i moźe popaść w nerwicę
Tak zaczynam go źałować źe aź boję się o jego
zdrowie.tyle starań a tu wszystko spala się na panewkach.
Moźe lepiej źeby sprzedał tą ruinę komuś co potrafi
coś potrafi i wyciągnie to z bagna.Nasz ukochany
Prezes zyskał by na zdrowiu.a akconariusze na kursie.