Dnia 2013-06-07 o godz. 16:13 ~M. napisał(a):
> heheheheh. Poddali. Gość cichutko wynajmie dobra kancelarie
> w Stanach. Pozew. I kancelarie obu stron cicho i bez
> rozgłosu omawiają przed sądem warunki ugody. Bez procesu i
> bez wyroku. Wszak Grubemu zależy wyłacznie na kasie zaś
> Panu T. na ciszy.
Pierwszy niekorzystny wyrok spowoduje
> falę roszczeń na zasadzie precedensu. Stąd wnioskuję, że
> wszystkie sensowne pozwy o odszkodowanie załatwiane są
> ugodowo i po cichutku.
TO SIĘ NAZYWA DEMOKRACJA.....