heheheheh. Poddali. Gość cichutko wynajmie dobra kancelarie w Stanach. Pozew. I kancelarie obu stron cicho i bez rozgłosu omawiają przed sądem warunki ugody. Bez procesu i bez wyroku. Wszak Grubemu zależy wyłacznie na kasie zaś Panu T. na ciszy.
Pierwszy niekorzystny wyrok spowoduje falę roszczeń na zasadzie precedensu. Stąd wnioskuję, że wszystkie sensowne pozwy o odszkodowanie załatwiane są ugodowo i po cichutku.