Dostawy towarów z Chin do Rosji spadły o 21%.
Pomimo próśb Kremla o zwiększenie wzajemnej wymiany handlowej.
Napływ chińskich towarów, które trafiły do Rosji w miejsce zachodnich, ratując gospodarkę przed niedoborami i sankcjami, nadal gwałtownie spada, pomimo próśb Kremla o zwiększenie wzajemnej wymiany handlowej.
Chiński eksport do Rosji, denominowany w juanach, spadł we wrześniu o 21%, donosi Reuters , powołując się na dane chińskich służb celnych. W ubiegłym miesiącu rosyjski import chińskich towarów wyniósł łącznie 63,11 mld juanów, czyli 8,85 mld dolarów, co stanowi najniższy poziom od lutego.
Spadek chińskiego importu, który rozpoczął się na początku roku, przyspiesza: w lipcu wyniósł on 8,6% rok do roku, a w sierpniu 16,4%. Łącznie, w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy, import z Chin spadł o 10,6%.
Zakupy rosyjskich surowców przez Chiny, które spadły na początku roku, jesienią zaczęły rosnąć: po spadku o 8,8% w okresie styczeń-sierpień, we wrześniu wzrosły o 3,8% w ujęciu rok do roku.
Spadek rosyjsko-chińskiego handlu wywołał zaniepokojenie na Kremlu, który jest w pełni świadomy swojej zależności od Pekinu – poinformowały w sierpniu agencję Reuters źródła zbliżone do rosyjskiego rządu.
„Chiny nie zachowują się jak sojusznik” – narzekało jedno ze źródeł agencji. „Czasami nas zawodzą i wstrzymują płatności, czasami czerpią z nas zyski, a czasami po prostu nas okradają”.
Chiny zapewniają lwią część dochodów Rosji z eksportu, a ich technologia ma kluczowe znaczenie dla kompleksu militarno-przemysłowego, powiedziało nam inne źródło Reutersa: „Bez nich nie bylibyśmy w stanie wyprodukować ani jednego pocisku, ani jednego drona, a cała gospodarka dawno by się załamała. <…> Gdyby chcieli, wojna by się skończyła”.
Według źródeł agencji, zwiększenie handlu z Chinami było jednym z głównych żądań prezydenta Władimira Putina , który na początku września przyleciał do Pekinu .
Problemy z chińskimi przesyłkami pogłębiają korki na granicy z Kazachstanem, który od września zaostrzył kontrole ciężarówek pod kątem towarów objętych sankcjami. W rezultacie, na początku października na przejściach granicznych utknęło ponad 7000 ciężarówek, a korek ciągnął się kilometrami. Jak donosił „Kommiersant”, kazachstańscy celnicy odrzucają przesyłki zawierające mikroczipy i narzędzia do obróbki, co skłania firmy logistyczne do prób przekierowania ciężarówek na inne trasy, takie jak Daleki Wschód i Mongolia.
koszty rosną a Chiny wasala trzymają za rogi."To już jest koniec , nie ma już nic"