mam Synthosa otworzonego codziennie od 1,5 roku, wykres etc.. Jak dla mnie to oni ciągle mielą i mielą aż wymiotuję tym mieleniem. Nic już nie jestem w stanie przewidzieć na Synthosie. W tym roku jest stosunkowo nisko nawet jeśli dywidenda jest ponad dwa razy mniejsza niż rok temu. Może to lepiej bo nie ma tworzonego sztucznego popytu. Liczę, że 5,70 za akcje to jest realny scenariusz. nie mniej zabezpieczam się na...Budimexie. Miałem wskoczyć kiedy kosztował 60-70 PLN, ale denerwowało mnie to, że jest średni obrót i mało się na tej spółce dzieje. Z perspektywy kogoś kto codziennie siedzi na GPW czekanie roku to jest jak wieczność:). A wiadomo było, że to jest dobra Spóła bo najlepiej przetrwała spowolnienie w Polsce, była najsolidniejszą spółką budowlaną, a prezes swego czasu mówił, że skupiają się na ilości, tzn, więcej umów na niższe kwoty niż duże kontrakty za ogromne pieniądze. I to wszystko się potwierdza. Co chwilę czytam od wielu miesięcy o nowych umowach. Już się w nich pogubiłem. Prowadzę sobie własne rankingi i gdybym miał inwestować długoterminowo to zarobiłbym w ciągu rok ponad 300%. teraz mogę sobie pluć w brodę, ale wybrałem drogę inwestycji krótkoterminowych i muszę dalej być konsekwentny. Zrobiłem sobie z GPW źródło utrzymania więc "pieniądz nigdy nie śpi":). Masz rację, pewnie znienawidzę Synthosa, ale jak zleci bez konkretnego powodu do 4PLN to pewnie zatankuje pod korek:)