Wynika, że dogaduje się tylko z tym jednym uprzywilejowanym obligatariuszem (seria G), który obligacje ma na 16% rocznie i wypłacane regularnie odsetki. Tylko jego prezes traktuje poważnie. Pozostałe, wcześniejsze i późniejsze serie są przemilczane. Dlaczego mnie to nie dziwi ;(
Nie damy jednak o sobie zapomnieć, będziemy przypominać się do skutku. Powinno Prezesowi zależeć na dogadaniu się z pozostałymi obligatariuszami. Inaczej biznes FKD nigdy nie będzie funkcjonował prawidłowo. Potencjalni kontrahenci nie będą chcieli prowadzić interesów z nierzetelną firmą. Ostatni przypadek jest tego przykładem, gdzie FKD został wybrany ze względu na najkorzystniejszą ofertę, ale ze względu na problemy m.in. z obligatariuszami, unieważniono ich ofertę. FKD będzie miało zawsze pod górę. Zatem Prezesie czekamy na wykup naszych obligacji.