Poniżej potwierdzenie moje toku rozumowania w kontekście hoteli oraz certyfikatów.
1. Tabela z raportu kwartalnego o spłacie zadłużenia za hotele
linkJak możemy zauważyć już za trzy lata zadłużenie za hotele spadnie o 17 mln (wcześniej topniało wolniej bo jak wszyscy wiemy w pierwszej fazie w kredytach jest spłacana mniejsza część kapitału). Tym samym już za trzy lata zadłużenie długoterminowe pod hotele wyniesie ok. 29 mln natomiast wartość hoteli? już dziś można szacować na 100 mln. I zestawiając to z faktem, że z umowy dzierżawy kredyt 'spłaca się sam' rok rocznie wartość efektu i tak rośnie. (w nadchodzących latach tempo przyspieszy do ok. 5 mln rok!)
2. Certyfikaty - mój tok rozumowania jest taki, że przy nieruchomościach wartych 150-200 mln obecni inwestorzy nie połakomiliby się na 5 mln! zwłaszcza, że za nimi stoi jeszcze większy kapitał. Do tego dochodzi getback i wyczulenie nadzoru. Stąd odrzucam na ten moment retorykę pesymistyczną i wręcz uważam, że 5.5% w skali roku z 5 mln to ok. 270 tys rocznie dla Efektu a to prawie 1.5% kapitalizacji! (jak dla mnie po odrzuceniu (na bazie własnej logiki) jest to dobrze zainwestowany kapitał
3. Dywidenda - tutaj też uważam, że na ten moment potrzebne są pewne inwestycje oraz kumulowanie gotówki pod jakieś projekty (dla przykładu gdyby nawet w części terenu Rybitw nie powstały biura (na to pozwala plan) to wybudowanie jednej hali (bazując na informacji z Bronisz) to kosz ok. 45 mln (co prawda jest on w dużej części partycypowany z wynajmującymi, ale i tak w takiej sytuacji efekt potrzebowałby min. 9 mln wkładu).
4. Spółka jest rentowna z C/Z=5 a nieruchomości warte min. 150 mln.
Takie są fakty i na nich podjąłem decyzje o zakupie efektu. Do tego pchnęła mnie informacja o sprzedaży terenu (znacznie, znacznie mniejszego) giełdy praskiej w Warszawie/Ząbki za 38 mln.