Prośba o pomoc
Bardzo proszę o poradę i możliwość wyjścia z sytuacji w jakiej się znalazłem.
Dwa lata temu zmarł mój ojciec w wieku 68 lat zmarł nagle na zawał serca był to jego drugi zawał pierwszy miał dwa lata wcześniej, po śmierci ojca dowiedziałem się ze ojciec zaciągną dwa kredyty gotówkowe w kwocie 7.5 tyś i drugi w kwocie 5.5 tyś w banku GE Money Bank S.A jeden o wartośći 7.5 tyś został prawie w całości spłacony zostało 3 raty po 300 zł z dokumentacji jaką pozostawił ojciec jasno wynikało ze owe kredyty są ubezpieczone na wypadek śmierci .
Po wizycie w banku i przedstawieniu im dokumentacji (aktu zgonu) byłem pewny ze to zakończy sprawę grubo się myliłem firma ubezpieczeniowa CARDIFF odmówiła spłaty zaległego kredytu tłumacząc się ze ojciec był schorowaną osobą i firma ubezpieczeniowa odmówiła odszkodowania w postaci spłaty pozostałego kredytu. Jestem ojcem czwórki dzieci gdzie każda złotówka się liczy nie stać mnie było na spłatę zadłużenia po ojcu więc sprawą wcale się nie zajmowałem żyłem dniem codziennym starałem się nie myśleć aż do momentu kiedy bank założył sprawę spadkową o ustalenie spadkobiercy po ojcu sprawa się odbyła sąd uznał ze jestem spadkobiercą domu w którym mieszkam od dawien I że do mnie należą też zaległośći po ojcu to jest na dzień dzisiejszy około 20tyś jest to dla mnie kosmiczna suma.
Bardzo proszę ludzi którym odmówiono także spłaty zaległego kredytu z firmy ubezpieczeniowej CARDIFF a umieli sobie poradzić bez wydawania wielkich pieniędzy na adwokata, bardzo proszę o porady jak wyjść z tak beznadziejnej sytuacji.
Z góry dziękuje JANUSZ
Niki431@wp.pl