Dnia 2007-05-22 o godz. 11:02 ~Anna [Śląsk] napisał(a):
> Chciałabym przedstawić sprawę ubezpieczenia kredytu na
> wypadek zgonu przez Lucas Bank. Odmowa uznania zasadności
> mojego roszczenia budzi mój sprzeciw i w żadnym wypadku nie
> mogę się z nią zgodzić.W związku z objęciem umowy kredytu
> ubezpieczeniem, odpowiedzialność Lucas Banku powinna
> sprowadzać się do wypłaty świadczenia na skutek zajścia
> zdarzenia przewidzianego w umowie ubezpieczenia (zgonu
> kredytobiorcy), w tym przypadku spłacie zaciągniętego
> kredytu. Ubezpieczony, tj. mój mąż przystąpił do
> ubezpieczenia na czas trwania umowy kredytu i spłacał
> pierwsze raty, a po jego śmierci spłaciłam wszystkie
> pozostałe raty w terminie i w całości, pomimo bardzo
> trudnej sytuacji finansowej.
Z ogromnym oburzeniem
> stwierdziłam, że podstawa prawna, na jaką Lucas Bank się
> powołuje, tj. § 8 pkt 2e Szczegółowych warunków
> ubezpieczenia kredytobiorów Lukas Banku wyklucza de facto
> każdego, zwykłego śmiertelnika. Z powyższego wynika, że
> wszelka choroba, o której jakikolwiek ubezpieczony wiedział
> lub powinien wiedzieć, (o zgrozo!) jak napisano, przed datą
> objęcia go ubezpieczeniem stanowi okoliczność wyłączającą.
> Cóż zatem wynika z tak sprytnie skonstruowanego zapisu?
> Mianowicie to, że przyznanie danego świadczenia jest w
> zupełności uznaniowe. Tak więc, jedynie dobra wola zakładu
> ubezpieczeniowego decyduje, co może być, a co nie będzie
> okolicznością wyłączającą. W tej sytuacji, proszę wybaczyć
> sarkazm, niedrożne zatoki i przegrody nosowe mogą też
> doprowadzić do uduszenia się ubezpieczonego, co również
> stanowić będzie wyżej wspomnianą okoliczność wyłączającą
> – przecież to niedorzeczne! Z pewnością
> wkrótce okaże się, że choroba genetyczna rodziców będzie
> decydować o braku uznania świadczenia, bo dziecko
> prawdopodobnie może przecież kiedyś umrzeć!
Informowałam
> Lucas Bank, że nie było wiadome, kiedy mój mąż umrze. Żaden
> z lekarzy nie informował nas o terminie śmierci, bo żaden
> człowiek nie był w stanie go przewidzieć. Przecież o tym,
> jedynie Bóg wie. Są przecież coraz liczniejsze i częstsze
> przypadki wyleczenia najcięższych przypadków chorób
> nowotworowych. Tak wielu ludzi żyje z tą chorobą przez
> wiele lat, nawet nieświadomie (a może zgodnie z treścią
> regulaminu ubezpieczenia powinni wiedzieć?), nim w końcu
> odejdą – osobistości znane z pierwszych stron
> gazet. Podobnie było z moim ojcem, który walczył z chorobą
> nowotworową kilkanaście lat. W to wierzył również mój mąż,
> równie mocno jak ja i cała moja rodzina. Po przebytej
> operacji dochodził do zdrowia i leczył się systematycznie.
> Niedorzeczna wydaje się również insynuacja w pismach Lucas
> Banku, że mój mąż (czy jakikolwiek ubezpieczony w podobnym
> położeniu) próbował wyłudzić pieniądze, ponieważ przeczuwał
> własną śmierć. Ale czy ja muszę w ogóle to opisywać lub
> tłumaczyć się z tego? Nie minął przecież rok od czasu
> śmierci męża, a sytuacja ta dodatkowo poniża mnie
> psychicznie.
W tym miejscu nasuwa się pytanie: dlaczego w
> ogóle oferować klientom ubezpieczenie kredytu na wypadek
> zgonu? A przecież to pracownicy Lucas Banku twierdzili, że
> naprawdę warto z tej oferty skorzystać. Ubezpieczenie od
> wypadków losowych, siły wyższej, etc., bo tak należałoby
> raczej nazwać ich ofertę, a nie na wypadek zgonu, zawiera
> głęboko ukryte i zawiłe wyłączenia, które całkowicie
> zmieniają i wypaczają jego istotę. Zresztą pracownicy Lucas
> Banku informowali mnie i męża, że gwarantują wypłatę
> świadczenia na wypadek zgonu! Okazuje się, że jak zwykle
> liczy się wyłącznie liczba udzielonych kredytów i
> ubezpieczeń. Istoty ludzkiej się nie dostrzega, natomiast
> zwodzi się ją niemożliwymi do osiągnięcia obietnicami,
> świadomie wprowadzając klientów w błąd.
Ubezpieczenie
> kredytu oferowane przez Lukas Bank to kolejne obciążenia
> nakładane przez instytucje quasi-bankowe na kredytobiorców.
> Stąd też bierze się mit „zero
> odsetek” nagłośniony w reklamach. Jednakże
> całkowity koszt kredytu wynosi tyle samo, jak gdyby odsetki
> faktycznie były pobierane, a być może i więcej. Ale o tym
> już nikt nie informuje klientów.
Kończąc, proszę wybaczyć
> moje zbulwersowanie, wiem już z ofert jakiego banku nie
> będę nigdy korzystać.
Przeczytałem OWU ubezpieczenia Cardif dla Lukas Bank,i niestety jest tam wyrażnie napisane w wyłąćzeniach,ze ubezpieczyciel nie uzna roszczenia jesli smierc nastąpiła wskutek choroby zdiagnozowanej PRZED zawarciem umowy kredytowej.I koniec.pozdrwaiam.