Forum Ubezpieczenia i emerytury

Re: ubezpieczenie kredytu - odradzam

Zgłoś do moderatora
Witam,

Chetnie wymienie sie obserwacjami i doświadczeniem z innymi osobami majacymi podobne problemy po podpisaniu umowy ubezpieczeniowej przy zawieraniu umowy o kredyt.
Ubezpieczenie to jakas fikcja. To nie z kredytobiorcą zawieramy ubezpieczenie tylko z odrebna firmą która swiadczy usługe na rzecz danego banku z którym podpisujemy umowe. Zwykle jest na końcu małym drukiem zgoda na udostepnianie danych o stanie zdrowia kredytobiorcy i odesłanie do regulaminu warunków ubezpieczenia do których dostep jest praktycznie żaden. Co innego mówia przy tym pracownicy banku jesli ubezpieczony to koszty pokrywa ubezpieczyciel. I tutaj zaczynaja sie schody jak nie kijem to pałą zawsze plecy z tyłu. Mimo pełnego ubezpieczenia nie obejmuje ono wiekszości przypadków ze wzgledu na wiek ubezpieczonego kredytobiorcy i choroby które sa w trakcie podpisywania umowy bez znaczenia dla banku ale nie dla firmy ubezpieczeniowej. Wazne jest tylko aby klient złapał ten haczyk i podpisał umowe a pozniej niech sie martwi co podpisał i dla czego tak jest.

Równiez odradzam podpisywanie takich umów. A jesli komukolwiek to ubezpieczenie przyczyniło sie do tego ze pokryło koszty zaciagnietego kredytu prosze o odpowiedz. I jkich argumentów zapisów regulaminu trzeba uzyc aby dowiesc aby ubezpieczenie miało wogóle sens i pełnilo w 100% zapis o pełnej ochronie ubezpieczonego na życie.

A co wtedy na przykład przy utracie pracy kto spłaca kredyt czy jest to moze powiatowy urząd pracy? kóry w tym wypadku ma "obowiazek" zatrudnic taka osobe.