A w ogóle to widzę, że przynajmniej tutaj na forum, wszyscy albo przynajmniej zdecydowana większość wieszczy spadki, albo jakąś spłuczkę do dołu. Chyba tylko ja mówię teraz o jeździe do góry przez najbliższe parę dni bez większej korekty do dołu. Jestem w zdecydowanej mniejszości. A co mówi kolejna teoria? Mówi, że większość nie ma racji. Korekta, spłuczka, to może i tak, ale dopiero w następnej serii kontraktów.