No dobra, są strony na których za kryptowaluty kupisz kupony na steam czy inne bzdety typu opłacenie serwera u hostingodawcy, ale to są pojedyncze usługi i finalnie i tak usługodawca otrzymuje opłatę w dolarach za to, za co Ty płacisz w BTC (bo na płatność altcoinami nie ma co liczyć). Tak naprawdę większość obrotu krypto przechodzi albo po to, żeby ukryć pieniądze przed skarbówką, albo służy kupowaniu dziwnych i niekoniecznie legalnych rzeczy w darkwebie.
Jasne: kupisz COŚ za kryptowaluty. Ale ilość usług i produktów dostępnych w zamian za te waluty jest zdecydowanie zbyt mała, jeśli brać pod uwagę kapitalizację rynku kryptowalut.