Zobowiązania obligacyjne z odsetkami to już ponad 20 mln natomiast dziś według moich szacunków należności w obrocie wynoszą 12.6 mln (tej kwoty nie podano) przy 16.8 mln netto (kwota z raportu) bez zwłoki (13.1 mln z końcem sierpnia na bazie 17.5 mln netto informacja na NWZA)
I ty proponujesz zawieszenie działalności. (bo to de facto oznacza upadłość)
Moje pytanie jest proste.
Ile chcesz ściągnąć i jak chcesz ściągnąć? Konkretnie ile według Ciebie można odzyskać z likwidacji w okresie 3-4 lat? Jakie koszty?
Gdy działalność jest utrzymywana to powoli ale jednak należności są ściągane po kosztach podstawowej działalności (czyli koszt podstawowej działalności wyrabia na inne koszty nawet po uwzględnieniu zdrowego odpisu na poziomie 500 tys)
I dla mnie jest to oczywiste tak samo dla największych obligatariuszy. (patrz, głosowanie)
Jednak nie tym dziś chcę się zając a właśnie kwestią udowodnienia, że to i tak za mało by zrealizować układ bo za mało jest aktywów, należności (być może były one wątpliwe już w dniu składania Planu ale to ma wyjaśnić biegły do spraw szczególnych) . To, że z likwidacji będzie znacznie mniej jest dla mnie bezdyskusyjne. Na dziś chcę otworzyć dyskusję jakie narzędzia wdrożyć by odzyskać jak najwięcej (bo dla mnie wbrew temu co piszesz im więcej obligatariusze odzyskają z podstawowej działalności tym korzystniej)
Niestety dziś mamy sytuację gdzie narzędzia są pod 18.6 mln a my mamy ok. 12.6 mln i z tym trzeba się zmierzyć! (nie wymyślam sobie takie są fakty a skoro tak to wierz mi w powyższej propozycji nie chcę pomniejszać a wręcz powiększać w odniesieniu do rzeczywistości a nie papierowej obietnicy)
I na koniec raz jeszcze. Przedstaw plan dla odzysku z likwidacji. Konkretnie! Będzie nad czym dyskutować.
Taki jest stan. Zmierz się z tym! nie ma tyle co na początku w Planie jest 6 mln mniej!
ps
oczywiście dla mnie bezdyskusyjne jest to, że równolegle musi dojść do obniżenia patologicznych kosztów zarządu na które przyzwolenie daje Kowalczyk i nadzorca (a być może nawet wymiany zarządu)