Nikogo nie śmiem pouczać. Nie podważam także możliwości zarabiania na bankrutach. Jednak zapewne takich zawodowców to nie dotyczy, tych kilkusesyjnych mistrzów łapania dołków. Nie trzeba się frustrować tym, że się na złego konia ostawiło i szukać przyczyn porażki w piszących negatywnie na forum. Trzeba skrócić pozycję i zapomnieć o genialnym holdingu i jego głównym udziałowcu. Powodzenia jeszcze 57% tego papiera makler ma do opchnięcia. nastawiaj czapkę to ci nasypie ile chcesz.