Polna przypomina mi teraz taką podstarzałą panienkę na wydaniu po 30-stce, której trudno się zdecydować za którego kawalera ma wyjść. Czas nagli, a decyzję trzeba podjąć bo dziecko w drodze (btw nie jest nawet pewna z kim ma to dziecko). Tak więc robi wszystko żeby nie zostać starą panną i to z bękartem.
Tu niby przymierza się do Archimedesa, tam znowu niby kupuje własne akcje - faktycznie tych akcji nie kupuje. Wszystko to jest takie jakieś mało konkretne i przypomina walenie konia na postoju.