Od czasu wrześniowego zawieszenia " do edukowałem " się w przepisach polskich i amerykańskich i dlatego od tamtego czasu zrozumialem RÓŻNICE wynikające z tych praw dla obu parkietów.
Mając większą na ten temat wiedzę ostrzegałem na forum i wyjaśniałem innym, jakie mogą być skutki dla nas w przypadku takiej, czy innej sytuacji, jaka może wydarzyć się na spółce.
Wielu kwestionowało moje opinie i twierdziło wręcz, że wprowadzam ich w błąd pisząc bzdury, bo sam niby nie miałem rozumieć tego co tlumaczyłem.
Dziś okazuje sie, że to ja miałem rację, a nie oni. Ja byłem przekonany o swojej słuszności, bo po wrześniowym zawieszeniu poświęciłem trochę czasu na wyszukaniu i przeczytaniu przepisów dotyczących obrotu spółek, ktore są notowane na giełdzie w USA i Polsce jednocześnie. Różnice wyłapać można było łatwo, dlatego dla mnie nie było zaskoczeniem, że akcje cedc mogą być anulowane i akcjonariusze mogą nie dostać nic.
Podobnie jeśli chodzi o same notowania. U nas zawieszają jak stwierdzają naruszenie jakiegoś przepisu, a w USA jest możliwość odwoływania, co najczęściej skutkuje tym, że notowania nie są zawieszane, gdy tymczasem u nas nie ma w przepisach możliwości odwoływania sie spółki od decyzji i skutkuje to tym, że notowania są bezwzględnie zawieszane do momentu, aż usunięty zostanie przez społkę powód zawieszenia.
Osobiście uważam, że jest to nierówność w traktowaniu akcjonariuszy, bo jedni mogą handlować akcjami, a drudzy nie, ale moje przekonanie o krzywdzeniu jednych akcjonariuszy wobec drugich nic nie daje w zderzeniu z przepisami prawa, które jednoznacznie regulują obrót na poszczególnych rynkach.
Egzekucja przepisów naszej giełdy jest odmienna niż egzekucja przepisów giełdy amerykańskiej, co skutkuje niekorzystną pozycję polskiego akcjonariusza wobec amerykańskiego.
Zawieszenie notowań spółki w Warszawie (gdy spółka jest notowana na GPW i na Nasdaq) jest sytuacją niekorzystną i krzywdzącą polskiego akcjonariusza wobec amerykańskiego, który nadal może obracać papierem. Zawieszenie nie jest w rzeczywistości karą dla spółki, lecz dla akcjonariusza. Cóż z tego, jak przepisy są odmienne dla obu giełd i zastosowania ich niesie takie a nie inne skutki.
Właśnie z tego względu ostrzegałem wszystkich na forum o podwyższonym ryzyku inwestycyjnym w papiery dual-listingowe.