Nie.
Kiedy bankier Lionsa oferował mi obligacje GetBack (i doradzał ich zakup), nie mając w dodatku do tego stosownych uprawnień, byłem początkującym inwestorem. Ba, wtedy nie byłem w ogóle inwestorem. Miałem tylko lokatę w banku, nie miałem np. akcji czy obligacji. Zresztą podobnie jak inni poszkodowani. Byliśmy klientami banku, a nie inwestorami, którym to bank wcisnął te felerne papiery. Nikt sam się po nie zgłosił.
Oczywiście, teraz moja wiedza na ten temat jest znacznie większa. Dzięki forom internetowym i grupie poszkodowanych na FB. Nie zmienia jednak faktu, że liczy się stan na tamten moment sprzed kilku lat, a nie teraz.