Dnia 2014-04-20 o godz. 14:15 ~Zorientowany napisał(a):
> No ale jak im wybacze to nie będzie mi się chciało tu
> zaglądać i nie będziesz wiedział egzo kiedy skakać z
> wieżowca. A tak masz szansę się dowiedzieć co nie co ;)
> Swoją drogą zadziwia mnie naiwność ludzi, większość jest
> jak strusie. Nie wiedzieć o problemie, może problem
> zniknąć.. Sorry ale nie kumam twojej psychiki egzo.
Ja teź nie kumam
.Ale dlaczego kolega widzi tylko jedną
bardziej negatywną stronę.pewnie patrząc jakie jest
zadłuźenie spółki .na pierwszy rzut widać źe trochę duźo.
ale po dłuźszym zastanowieniu zadać sobie pytanie
skąd wzieły się te sumy.Co Prezes szalał i przechulał
tak duźe sumy.być moźe z 25 % gdzieś utopili złe inwestycje
W końcu banki nie dawały kredytów na słowo.zapewne musieli
przedstawić na co ta kasa pójdzie.itp itd
A teraz sedno tematu.te zadłuźenie to kredyty inwestecyjne.
i nie sądze źeby wszystko fatalnie zainwestowali.
Jeźeli ktoś coś ma to nie chce wszystkiego stracić.więc
zanim poźyczyli to musieli się trochę zastanowić.pozdr
zdarzają się nawet najlepszym.