Szczerze to nie uważam, żeby to był aż taki zły pomysł. Przychodzi mi na myśl sytuacja, która miała miejsce około miesiąc temu na spółce Kęty. Tam spółka została po prostu niesłusznie pomawiana przez jakiegoś trolla lub grupę troli. Głos w obronie spółki zabrał człowiek odpowiedzialny za relacje inwestorskie w spółce Kęty z imienia i nazwiska. Facet kulturalnie i grzecznie obnażył wszystkie kłamstwa publikowane na temat spółki zamykając usta trollom spadkowym. Trolle się już nie odezwały, zapanowała głucha cisza :) !
Na MNS za to jest jakaś groteska i farsa ! Pojawia się nie stąd ni zowąd facet o pseudonimie "piston", wtóruje mu niejaki "bazuka", którzy wypisują brednie od których tylko ciśnienie człowiekowi podnieść się może.
Przecież poziom relacji inwestorskich to kolejny element, który podlega ocenie przez inwestorów i świadczy o spółce. Wychodzi na to że oni nawet tego nie rozumieją, a wzięli się za handel złotem ;) OMG !