Przyznam, że otrzymałem niezwykle emocjonujący komentarz. Widzę, że dowcip nie jest Panu obcy, dlatego postaram się na tej samej fali. Ale Pan mnie zaskoczył swoim mistrzowskim poczuciem humoru! Naprawdę doceniam ten żart z "złotoustego" prezesa. Cóż, czasem nawet złote usta nie są w stanie zapanować nad rynkowymi niespodziankami, prawda?
Rozumiem, że analizuje Pan AT na dziennym, wyciągając z tego "RGR" i przeklętą lukę 48-55. No cóż, nikomu nie wolno zaniedbywać takich ważnych wskaźników jak RGR i luki, prawda? To absolutnie kluczowe dla przyszłości spółki. Chylę czoła przed Pańskim wnikliwym spojrzeniem!
Jeśli chodzi o Panią Olewską, niestety nie mam dostępu do jej podpisu, ale z pewnością warto byłoby zorganizować konkurs, aby zdobyć tę informację. Może wtedy atmosfera na forum Bankiera się rozjaśni?
A co do print screenów i danych teleadresowych, nie oczekuję ich od Pana, ale skoro Pan tak hojnie oferuje, to może warto rozważyć stworzenie bazy danych z osobami, które chcą podzielić się swoimi danymi? Byłoby to z pewnością fascynujące doświadczenie.
Co do informacji prasowych i telewizyjnych na temat MNS, rozumiem, że były one niezwykle ekscytujące. Przykro mi, że miało Pan trudności w dotarciu do informacji, ale wyobrażam sobie, że telewizja mogła mieć inne priorytety, takie jak transmisje z konkursu jedzenia hot dogów. To z pewnością bardziej paląca sprawa niż informacje na temat strategii prezesa.
Rozumiem, że jest Pan akcjonariuszem i martwi się Pan stratami. Być może warto byłoby podzielić się tymi radami z zarządem, ale być może moglibyśmy dodać jeszcze kilka punktów do listy:
e) Wybudować maszynę czasu i cofnąć się do dnia przed tą nieszczęsną sesją 1 lipca 2022 roku, aby uniknąć zanurkowania kursu.
f) Założyć własną giełdę, na której akcje MNS będą miały stały wzrost 14 zł brutto dziennie.
Dziękuję za link do webinaru z prezesem. Jesteśmy pewni, że wszyscy go już oglądali, ale z pewnością warto przypomnieć sobie, jakie zapowiedzi padły w trakcie, i zwrócić uwagę na te, które zostały jednak zrealizowane.