Ad XXX
Z zainteresowamiem czytam twoje wywody i z braku odpowiedniej wiedzy i doswiadzczenia prawniczego często gubię się /pewnie nie ja jeden/w zrozumieniu intencji ustawodawcy.Ale jedno zrozumiałem dostatecznie dobrze-jeżeli ustawa o us będzie klarowna i zrozumiała dla tych których dotyczy to szlag trafi cały system.Dlaczego propozycje naliczania składki proporcjonalnie do uzyskanych dochodów palą na panewce?Jest to najbardziej klarowna dla wszystkich forma.Ma jednak mankament-np.brak dochodów z karnych odsetek.Uważam że podniesienie podatków i odprowadzenie ich pewnej części do zus /za pośrednictwem us/nie zawiera zbyt wielu mankamentów.
Powyżej opisałeś sytuację abstrakcyjną-wykonawca takiego zlecenia jest w naszych realiach jest najcześciej bywalcem szarej strefy-jeżeli ma zaoszczedzić na zusie to dlaczego ma odpuścić należne podatki.Na dziń dzisiejszy żadne znaczące ulgi budowlane już nie istnieją.Mam wrażenie że skarb państwa więcej na tym stacił niż zyskał.
A tak naprawdę w sprawie zawieszeń cała sprawa rozbija się kilkaset złotych miesięcznie-składkę na ubezpieczenie zdrowotne i tak płacimy za cały miesiąc a pozostałe odpisujemy od podstawy opodatkowania.
Często bywam na budowach gdzie zdaża się że tylko kierownik ma umowę o pracę .To tam są pieniądze których leniwi i wygodni inspektorzy zus nie potrafią znałeżć.Prościej narobić prawnego burdelu i czerpać kasę mafijnymi metodami.Co powiesz na taki przykład-naprawiam alarmy domowe,średni czas naprawy to kilka godzin.W czasie gdy jadę do klijenta zamykam zakład i nie mam kontaktu z potencjalnym klijentem.
W czsie gdy zajmują mnie sprawy inne niż zawodowe zgłaszam przerwy i nie otwieram swojego zakładu.Czy postępuję zgodnie z przepisami nie płacąc składek za te okresy?