Witaj Dareczku nie odzywałem się bo wiedziałem że wyleją Ci kubeł lodowatej wody i trochę ochłoniesz, moje zdanie jest tu mniej ważne ponieważ jestem jak napisałeś w podobnej sytuacji jak Ty (choć nie takiej samej) no i dlatego spojrzenie innych Forumowiczów jest bardziej trzeźwe niż moje. Też chcę sprawę wygrać i szukam argumentów a inni jak widzisz są dobrzy w tym by te niedorzeczne odrzucać i to jest cenne najbardziej. Moją sprawę znasz, staram się opierać swoją obronę na tym że; nie robiłem przerw tylko działalność zaprzestawałem i rozpoczynałem (jak zauważyłeś Ar uznaje tą metodę za karkołomną), nie miałem żadnej kontroli – a więc i protokołu na podstawie którego powinno się wydawać decyzję, co z tego wyniknie (także wątpię w sądy z przedłużonego ramienia ZUSu) dokładniej opiszę za tydzień. Na razie czytaj , czytaj, czytaj , czytaj,...
Czekam niecierpliwie na uzasadnienie wyroku Homolexa, mam nadzieję że w naszej sprawie dużo wniesie i rozjaśni co pozwoli na ustabilizowanie linii obrony takich jak my.
P.s. a dzisiaj może się rozjaśni na dworzu, cały tydzień czekałem na to łono przyrody, pozdrawiam wszystkich czagor.