Ej mam pytanie do tego kolegi o nicku "pkc", i to nie jest żart.
Twierdzisz, że nie znasz się na tej branży, podjerzewam też, że nie znasz się na rachunkowości, po twoich jedno - dwu zdaniowych postach pełnych chamstwa bez żadnej merytoryki przypuszczam, że w ogóle nie znasz się na niczym, więc na jakiej podstawie podejmujesz decyzje inwestycyjne i co różni cię od bankierowego leszcza-przygłupa, który kupuje akcje, bo mu się wydaje, że spółka jest dobra?
Pytam poważnie, postaraj się odpowiedzieć w cywilizowany sposób.