Osobiście widzę olbrzymie niebezpieczeństwo w takiej praktyce, ba aby było jasne i klarowne, jestem temu przeciwny!
Niemniej, to jak ja to postrzegam, nie ma znaczenia dla sprawy :)
Jest tak, a nie inaczej i tyle - musimy się z tym pogodzić.
Wiemy, kto nami rządzi i do nazwania obecnego rządu "racjonalnym, ogarniętym i przewidywalnym" jest bardzo daleko - a to bardzo delikatne sformułowania na temat tego, co ja o tym całym tałatajstwie myślę :)
Generalnie cały budżet, całe ręczne sterowanie gospodarką, niejednokrotnie pokazało, że po jakimś czasie się wszystko sypie.
Stąd właśnie moje postrzeganie długoterminowego ruchu w dół. Kierunek długoterminowy znam i jest dla mnie jasny --> 1200, a może 800-900. Natomiast teraz kilka tygodni, powinno rosnąć. Przecież gdzieś tli się nadzieja na zmianę i na kasę z KPO. To są olbrzymie pieniądze, dzięki którym giełda może wręcz eksplodować.
Stąd po co czekać na ewentualną przegraną, skoro teraz można zagrać pod zmianę rządzących?
Teraz, średnioterminowo ręczne sterowanie poprawia sytuację gospodarki i jeżeli (daj Boże) będzie KPO, to trzeba to wykorzystać póki można :)
Przecież nie wiemy, co się stanie jutro (czy nie wyjdzie Minister Sasin i znowu czegoś nie powie, co spowoduje nagłe ruchy na giełdzie), a co dopiero za miesiąc, pół roku, czy rok. Kto będzie rządzić po wyborach to olbrzymia niewiadoma. Obstawiamy tu i teraz, w oparciu o wiedzę, którą mamy na dzisiaj, a nie na za tydzień, czy na wynik wyborów. Ja chcę tą kilkutygodniową niepewność wykorzystać i wierzę, że pod to będzie rosło, a co zrobi grubas, to zobaczymy. :D