Witaj plugawy, druhu mój serdeczny. Jak widać Grande Finale mamy poniekąd na wyciągnięcie ręki. I mam takie trochę mieszane uczucia. Z jednej strony dobrze się stało, że w 2016 napatoczyła się Gerda - i Jaś miał za co skończyć reaktory. Skończył, uruchomił i pokazał wszystkim, ile warta jest ta innowacyjna na skalę światową technologia. Z drugiej - poraża, jakim się to stało kosztem - naganiacze z Gerdy pomogli łosiom od obligów i certyfikatów GERDA FIZ utopić bez szans na odzysk prawie 30 baniek. Niedobrze mi się robi, kiedy uświadamiam sobie ogrom ludzkich dramatów, który stoi za tą liczbą.
Co zaś do tych dzwoniących ... odbierają właśnie kosztowną lekcję. Taką, że oszukiwanie innych może być czasami całkiem opłacalne. Oszukiwanie samych siebie - nigdy. Bo co najmniej od połowy 2017r. powinno być dla nich oczywiste, że Fluid to fail.
Pozdrawiam