Tak jest, to są ujadające psy. Manipulant zobaczył, że kurs akcji Polnej o mało nie dotknął pułapu 15 złotych (lokalne maksimum 14,80 zł), więc spuścił swoje propagandowe pieski i suczki ze smyczy. Poszczekają, poszczekają, co niektórych zniechęcą do zakupu akcji PLA, niektórych wystraszą, ale większość ludzi zostanie w akcjonariacie ... i właśnie ta większość będzie zbierać profity na Polnej. Bo karawana pojedzie dalej - nie mam co do tego wątpliwości.
Jaka jest skuteczność takiego ataku klonów? Naiwnością jest sądzić, że paru zadymiarzy zdoła wywołać zahamowanie trendu, który już się rozpoczął, a który nie tak prędko się zakończy. Jednak kilku, może kilkunastu frajerczykom uda się wcisnąć ten złudny kit o megakorekcie do 9 złotych, kit o tym, że niby oto wczoraj nastąpił jakiś tam odwrót od mocnego trendu wzrostowego (linia pozioma z kilkuprocentową korektą). Ale uwaga: Po odpale powyżej 25 złotych ta frajernia będzie sobie pluła w brodę.
Ja rozummiem, że w narodzie są różne gusta: Jeden lubi róże, drugi piwo duże, jeden lubi chleb krojony, najlepiej dwudniowy, drugi preferuje pachnące bułeczki. Tylko nie rozumiem jednego: dlaczego amator kwiatów uporczywie przesiaduje w piwiarni żłopiąc piwsko, a wielbiciel krojonego chleba zazdrosnym okiem przypatruje się wyłożonym na półce pulchnym kajzerkom? Ktoś mi to wytłumaczy? Moja propozycja a zarazem prośba jest następująca: Jeżeli coś tu się komuś nie widzi, to proszę stąd wyjść i nigdy nie wracać. Won mi stąd naganiacze na spadki!