Tak siedzę i kiszę bo nadzieja umiera ostatnia.
A gdybym nagle potrzebował tych pieniędzy - wyszedłbym ze stratą, ale taka jest giełda i chyba wszyscy zdajemy sobie sobie sprawę z ryzyka ( choć wszyscy inwestujemy z chęci zysku a nie nagłej ochoty byciem dawcą kapitału giełdowego)
Reasumując- kiszę ale na razie nie wychodzę ze stratą- chyba logiczne