Kary umowne, jak sama nazwa wskazuje, wyspecyfikowane są w umowach po to, by sąd nie musiał orzekać o ich wysokości oraz określać okoliczności, przy okazji wystąpienia których są one należne.
Niedawno z kolei Mewa została zobligowana prawomocnie przez sąd do wywiązania się z umowy inwestycyjnej (wykupinie obligacji za 400 tys. zł), od czego wzbraniała się powołując się na domniemane nieprawidłowości, jakoby autorstwa GPPI, co było również podstawą do jednostronnego wycofania się przez Mewę z umowy o wzajemnej wymianie drugiej transzy akcji z GPPI. Skoro więc te argumenty odrzucił sąd w wypadku odżegnywania się Mewy od zobowiązań inwestycyjnych, to tego samego należy się spodziewać w odniesieniu do umowy o wymianie akcji, wg której należne są kary umowne w wypadku odstąpienia od niej.
Dlatego kolega Jazzy i nie tylko on, uważa tą sprawę za zamkniętą, ponieważ już wiadomo że na wokandzie poza zasądzeniem obciążenia Mewy kosztami ewentualnego procesu przeciwko potrąceniu kar Kiszka i Kenicer mogliby jedynie kolejny raz udowodnić, że swe stanowiska piastują nie mając stosownego powołania.
Ponadto poniżej widnieje treść zawierająca mniemanie zarządu Auxilium w sprawie zarzucanych GPPI przez Mewę nieprawidłowości, pod pretekstem czego Mewa uchyliła się od swoich zobowiązań wobec GPPI, a w konsekwencji czego GPPI potrąciło kary umowne, chociaż jedynym i prawdziwym powodem takiego stanu rzeczy stała się fobia Kiszki o wyrugowaniu go ze stanowiska prezesa Mewy przez GPPI - notabene może i słuszna, bo po co spółce windykacyjnej krawiec na etacie:
"Auxilium odpiera zarzuty Mewy
AKO 17-03-2010, ostatnia aktualizacja 17-03-2010 14:01
Zarząd audytorskiej firmy zarzuca giełdowej spółce, że w ostatnim komunikacie bieżącym zamieściła nieprawdziwe informacje
Chodzi o głośny spór pomiędzy Mewą a Grupą Pactor-Potempa Inkaso. We wtorek Mewa poinformowała, że otrzymała postanowienie Krajowego Rzecznika Dyscyplinarnego Krajowej Izby Biegłych Rewidentów o wszczęciu postępowania wyjaśniającego w sprawie badania sprawozdania finansowego GPPI za 2008 r. przeprowadzonego przez Auxilium.
Mewa zarzuca, że sprawozdanie GPPI w sposób "nierzetelny i nieprawdziwy przedstawia sytuację finansową i majątkową spółki, a wydana przez Auxilium opinia bez zastrzeżeń oraz uzupełniający ją raport nieuwzględniające stanu faktycznego narażają użytkowników sprawozdań na wymierne straty finansowe w przypadku podejmowania decyzji inwestycyjnych dotyczących spółki GPPI".
W komunikacie Mewy pojawiła się też informacja, że Krajowy Rzecznik Dyscyplinarny napisał, że wszczęcie postępowania wyjaśniającego jest w pełni zasadne w obliczu ustaleń zarządu dziewiarskiej firmy.
W środę zarząd Auxilium poinformował, że w opublikowanym dzień wcześniej komunikacie Mewy pojawiły się nieprawdziwe informacje, wprowadzające w błąd inwestorów oraz sugerujące nieprawidłowości w badaniu sprawozdania GPPI za 2008 r. - Komisja Nadzoru Audytowego oraz organy Krajowej Izby Biegłych Rewidentów są zobowiązane zbadać doniesienie zarządu Mewy, w związku z czym KNA skierował sprawę do Krajowej Komisji Nadzoru oraz Krajowego Rzecznika Dyscyplinarnego o stosowane działania - czytamy w komunikacie Auxilium.
Zarząd audytorskiej firmy dodaje, że medialne działania zarządu Mewy stanowią nacisk na niezależność biegłego rewidenta, który wydał opinię do sprawozdania GPPI za 2008 r. - Zważywszy na skalę prowadzonej działalności podważanie opinii wydanej przez Auxilium z różnych, często niemerytorycznych powodów (niewygodnej dla akcjonariuszy, członków spółdzielni, organów założycielskich, organów nadzoru) jest wpisane niejako w ryzyko wykonywanego zawodu - czytamy dalej w komunikacie.
Notowana na NewConnect spółka poinformowała jednocześnie, że do czasu zakończenia postępowania przed organami KIBR nie będzie się wypowiadać na ten temat. Zapowiada też, że skieruje do GPW, KNF i KNA pismo, w którym poinformuje o stanie faktycznym toczącego się postępowania oraz wskaże praktyki zarządu Mewy, które uważa za sprzeczne z prawem, dobrymi praktykami spółek giełdowych oraz etyką.
parkiet.com"