u mnie też był doradca z Efectu. Ja niestety wiedziałam czego od niego oczekuję, sama pracuję w instytucji finansowej ale nie uważam się za alfę i omegę więc miałam nadzieję że coś ciekawego mi doradzi. Nie chciałam słuchać wstępów tylko od razu przejsc do konkretów ale się nie dało. Musiałam wysłuchać dyrdymałów jak powstała firma, na czym polega, co to jest dźwignia finansowa (o wszystkim już wiedziałam i naprawdę nie miałam potzreby tracić pół godz na słuchanie), sama przedstawiłam co już mam, na czym mi zależy, co bym chciała w przyszlości. Oczekiwałam analizy i rady a co dostałam?? Ehh mowa była tylko o jednym produkcie który absolutnie nie był dopasowany do moich potrzeb i możliwości, nie wiem czy ten pan miał z tego wyższą prowizję czy był niedouczony czy co... Mówię mu że to na bank nie, przedstawiam mu dlaczego a on ciągle o jednym..... Wrr... Numerów oczywiście ode mnie nie dostał....