Dlatego niech negocjują wygłużenie wykupu, ale na ludzkich warunkach.
Nie mam złudzeń, że w przypadku upadłości nie odzyskamy nawet połowy, a akcjonariusze już w zasadzie mogliby pogodzić się z utratą całości. Kawa na ławę i niech będą też ustępstwa ze strony posiadaczy obligacji 16%, bo inaczej kaplica. Jak dobrze się zabezpieczyli i nie będą skłonni do ugody to w zasadzie nie ma już o czym rozmawiać. Dlatego jestem delikatnie mówiąć niezadowolony przez kpinę z raportem.
Mam nadzieję, że nikt z nas nie ma zamiaru pogrzebywania interesu, którego owoce większość z nas pewnie widziała na żywe oczy. Za tym biznesem stoi też bodaj 150 miejsc pracy. Większość indywidualnych pewnie wyciągnie rękę ale co z finansowymi? Żądamy informacji.