Prezes zeznał to przed Prokuratorem. Opowiadał tam dyrdymały, że zwrócił się do DM z prośbą o przesłanie danych o akcjonariuszach ale jeszcze nie otrzymał odpowiedzi od większości DM a informacje, które otrzymał od pozostałych DM mu się nie zgadzały. Ściemka oczywiście. Jak wcześniej wspomniałem DM miały ustawowy obowiązek przesłania danych o akcjonariuszach i stanie posiadania przez nich akcji do Emitenta. Prezes nie musiał o nic "prosić", ta procedura działa z automatu. Rozmawiałem z prawnikami z KDPW i wyjaśnili jak to działa.
Prawo do Walnego, które ma potwierdzić Sąd, to jedna sprawa. Natomiast zasada potwierdzenia posiadanych akcji czy prawa do akcji , z których będzie można zagłosować to inna sprawa, raczej techniczna. Jeśli poprosisz pisemnie (listem poleconym) aby KDPW potwierdziło, że po zniesieniu dematerializacji KDPW wysłało twoje dane do Emitenta, to przyślą ci pismo potwierdzające, że to zrobili. W tym piśmie napiszą ci ile miałeś akcji zapisanych na koncie. Teraz jest kwestia jaki dokument może uprawniać do głosowania. Tu właśnie wydaje się, że Sąd powinien wskazać na jakim dokumencie akcjonariusz będzie miał prawo zagłosować. Akcji w formie papierowej i elektronicznej przecież nie ma. Natomiast dane z KDPW są danymi wyjściowymi do wystawienia odcinka zbiorowego akcji (w/g starej zasady) i są też danymi wyjściowymi do stworzenia akcji w formie elektronicznej. Wcześniej do stworzenia księgi akcyjnej.