Mówiąc szczerze, to liczyłem, że w trakcie weekendu opublikują. To jeszcze nie byłaby tragedia, w końcu i tak nie ma sesji. Ale nadal cisza, już nie mówię o raporcie, ale chociaż jakiś komunikat wyjaśniający opóźnienie. Gdyby ktoś mnie tak potraktował, to odebrałbym to w tylko jeden możliwy sposób, tzn. jako całkowity brak szacunku do mnie, totalne lekceważenie, a stąd już tylko krok do podejrzeń o nieczyste intencje. Nie chcę nikogo straszyć, bo pewnie za tydzień czy miesiąc opublikują bez słowa wyjaśnienia ten nieszczęsny raport, ale... No właśnie. Czemu oni tak postępują???