Forum Gospodarka i polityka +Dodaj wątek

Re: "Czy giełda umiera" – giełda nie umrze. To my odejdziemy.

Zgłoś do moderatora
Dnia 2020-01-01 o godz. 21:03 emeryt_giełdowy napisał(a):
> Giełda nie umrze - będzie żyła. To my – pokolenie 65+ odejdziemy. Zostawimy Giełdę w takim stanie, jakim przekażemy następcom – pokoleniu 20-40+. To pokolenie zapłaci za błędy,…. błędy – pokolenia 65+ . 
> Zaczynaliśmy w 1990 r. od 4 mln starych złotych, czyli po denominacji 400 obecnych nowych złotych, realizować strategię Prywatnego Kapitału Emerytalnego (PKE), kupując na rynku pierwotnym spółki EXBUD, PRÓCHNIK i PROSPER BANKU.
> W kwietniu 1991 r. uczestniczyliśmy razem z pierwszym Prezesem w otwarciu GPW.  
> Pamiętamy (moje archeo pamięta) wywiad – program telewizyjny z początku lat 90-ych, w którym postawione zostało pytanie, czy pierwszy milion należy ukraść oraz tezę, że w każdym społeczeństwie jest tylko 1% populacji zdolnej do tworzenia nowych wartości, kierowania i zarządzania firmami.
> Chcieliśmy udowodnić, że można nie kraść i mieć sześć zer na koncie PKE (i to nie w zł.). Łączyliśmy teorię prywatyzacji z praktyką funkcjonowania rynku finansowego. 
> Walczyliśmy, ryzykowaliśmy, kupowaliśmy/sprzedawaliśmy, braliśmy kredyty inwestycyjne i uczyliśmy się ponosić za nie odpowiedzialność. Przeżyliśmy 3 hossy i bessy. Popełnialiśmy błędy, błędy naiwności lub inaczej mówiąc uczciwości i przyzwoitości (nie wykorzystanie błędu pracowników Banku Śląskiego, którzy nie dokonali blokady akcji będących zastawem na akcjach Elektrimu). Przeżywaliśmy z tego powodu traumę przez 8 lat. Nie z powodu utraty kapitału początkowego bo tego nigdy nie straciliśmy. Ale z tego powodu, że nie zoptymalizowaliśmy zysków możliwych do uzyskania. Perspektywa uzyskania pierwszego miliona i strata prawie 75% posiadanego kapitału mocno zabolała.
> W latach 90-tych przy inflacji na poziomie 60-20% uzyskanie 9-zer ( miliardów starych złotych) nie było problemem.
>https://www.bankier.pl/wiadomosc/Tak-wygladala-najbardziej-szalona-hossa-w-historii-GPW-7646369.html
> W 1999 r. została wdrożona reforma OFE. Znałem złożenia (podstawowe cele) i projekt ustawy o OFE. Dostałem je do zaopiniowania „na wczoraj”. Teraz jest stosowana lepsza metoda – projekt poselski.
> Mając wybór ZUS i/lub OFE wybrałem w 1999 r. ZUS. Ten wybór był łatwy, gdyż od 1990 r. samodzielnie inwestowałem na GPW i tworzyłem Prywatny Kapitał Emerytalny (PKE). Podstawowy cel reformy OFE z 1999 r. nigdy nie został pokazany, a był realizowany przez następne 20 lat przez ekipę Petru, Balcerowicza, Bieleckiego a teraz jest realizowany przez ekipę Marczuka, Borysa, Morawieckiego. 
> Podstawowym celem reformy OFE, a obecnie PPK było i jest to, aby beneficjentami tych reform były osoby zarządzające funduszami, politycy, doradcy i analitycy. To ta grupa miała przez 20 lat reformy OFE oraz będzie przez następne 20 lat decydować o alokacji kapitału w postaci jednostek uczestnictwa oraz będzie miała warunki tworzenia Prywatnego Kapitału Emerytalnego (PKE).
> To ta grupa zrobi wszystko, aby powiedzieć „Nie ważne co zrobimy wszystko da się uzasadnić” oraz uwzględniając ryzyko gospodarcze zamieni kapitał uczestników OFE i PPK  na swój kapitał prywatny.    
>
> Oglądaliśmy słuchaliśmy i czytaliśmy polityków - Premierów, Ministrów i posłów, którzy tworzyli programy, których nikt po paru latach nie znał, uchwalali bezrefleksyjnie ustawy bez konsultacji, ale zawsze dla naszego dobra. Dla naszego dobra zamieniali nasze pieniądze na pieniądze publiczne. Tworzyli legalne ustawowe piramidy finansowe zarządzane przez prywatne podmioty, zarządzane przez specjalistów od nacjonalizacji start i prywatyzacji naszych zysków, specjalistów od SZYBKIEGO OBROTU KAPITAŁEM. Polityków, którzy w ciągu 30 lat funkcjonowania GPW zmieniali poglądy i partie jak rękawiczki, prywatyzowali spółki Skarbu Państwa oraz reprywatyzowali, polonizowali i nacjonalizowali. Polityków, którzy jak wynika z ich oświadczeń majątkowych inwestują w mieszkania i nieruchomości, a tylko 5-10% z nich posiada śladowe liczby akcji notowanych na GPW, np.link
>
> Politycy, dla naszego dobra każą nam oszczędzać i inwestować na rynku finansowym, zasilać gospodarkę pieniędzmi, a sami przez 30 lat inwestowali w to, aby w ciągu 2-4 lat uzyskać po 2-5 mln zł. (wynagrodzenia i odprawy), prywatnego kapitału emerytalnego wymieniając członków Zarządów spółek Skarbu Państwa, kapitału którego większość z nas inwestując na rynku nie uzyskamy przez całe nasze życie.       
> Przeżyliśmy wielu Prezesów GPW, KNF odpowiedzialnych za funkcjonowanie rynku finansowego, zarządzających Funduszami – teoretyków, którzy nigdy nie zainwestowali żadnych własnych pieniędzy na GPW, ale prace naukowe napisali, tytuły naukowe prof., dr. otrzymali mając zero praktyki. Widzieliśmy i widzimy ich,  jak potrafią za 10% wartości transakcji zniszczyć zaufanie do siebie i Giełdy. Czytamy jak dla nich GPW S.A. – spółka publiczna ma wyższą wartość i niż GIEŁDA rozumiana jako – rynek finansowy. Tą pierwszą piszą z przez G, a ta drugą piszą przez małe „g”. Tak długo jak Prezesi GPW S.A. nie zrozumieją, że Giełda pisana, przez „G” jest samograjem finansowym, że na wasze miejsce można znaleźć setki jeżeli nie tysiące kandydatów, którzy za mniejsze pieniądze doprowadzą do sytuacji, że na giełdzie będzie się liczyła jakość (spółki publiczne to wyższy sort - primus inter pares), a nie ilość. Przez „G” należy pisać i rozumieć GIEŁDĘ jako cały rynek finansowy i jego sól – inwestorów giełdowych oraz przepływy kapitałowe zasilające funkcjonowanie podmiotów.     
>
> Słuchaliśmy i czytaliśmy przedsiębiorców, doradców i analityków, którzy przez 30 lat funkcjonowania GPW "budowali zaufanie" drukując akcje, stosując całe spektrum środków i metod z tzw. inżynierii finansowej, pisali listy otwarte w obronie tych, którzy spółki publiczne traktowali jak prywatne folwarki, a inwestorów indywidualnych - mniejszościowych jak dawców kapitału.
> Pisaliśmy, prosiliśmy i ostrzegaliśmy, że w sposób ostentacyjny i świadomy działają na szkodzę spółek publicznych i rynku finansowego. Marnowali nasze zaangażowane środki finansowe. Wyprowadzali pieniądze ze spółek na prywatne konta, stosowali kreatywną księgowość w celu uzasadnienia nietrafionych decyzji inwestycyjnych.
> Wzywaliśmy w imieniu inwestorów indywidualnych - akcjonariuszy mniejszościowych, aby przedsiębiorcy, zarządzający funduszami działali zgodnego z literą i duchem prawa, aby nie działali w interesie osiągnięcia własnego interesu prywatnego tylko w interesie wszystkich akcjonariuszy oraz rynku finansowego.  
> Zamiast realnych działań otrzymywaliśmy takie deklaracje:
> "Tak naprawdę chodzi jednak o budowanie zaufania do rynku kapitałowego, nad czym powinniśmy pracować wspólnie. Wciąż mamy na przykład wiele pracy do wykonania w dziedzinie edukacji ekonomicznej. Musimy pokazać społeczeństwu, że rynek może pomagać nie tylko przedsiębiorstwom, ale także inwestorom indywidualnym. Rynek kapitałowy powinien być – i już zresztą jest – dobrym miejscem do budowania oszczędności długoterminowych, tak bardzo potrzebnych Polsce i Polakom. Musimy więc podjąć działania służące przekonaniu społeczeństwa do korzyści płynących z tego rodzaju oszczędzania. Towarzyszyć temu powinna odpowiednia infrastruktura i regulacje, tak aby rynek kapitałowy był jeszcze lepszym miejscem do długoterminowego oszczędzania. Marzy mi się, aby notowane na warszawskiej giełdzie papiery wartościowe w przyszłości były przekazywane z pokolenia na pokolenie, tak jak na rynkach rozwiniętych. Konieczność długoterminowego oszczędzania nie wynika tylko z potrzeb dalszego rozwoju warszawskiej giełdy czy rynku kapitałowego. To potrzeba polskiej gospodarki i polskiego społeczeństwa."
>
> Tak wyglądała świadoma działalność nie tylko polityków , ale przed wszystkim powiązanych z nimi przedsiębiorców - inwestorów większościowych, analityków i doradców oraz prezesów Funduszy (TFI i OFE).
>
> Zamiast rozmowy mieliśmy spadek zaufania do rynku finansowego, spadek do 12% udziału inwestorów indywidualnych w obrotach na GPW i to co najgorsze – inwektywy rzucane na lewo i prawo.
> Tak długo jak nie zrozumiecie i nie zaczniecie rozmawiać z tą grupą inwestorów, która w stała w kolejkach po akcje Banku Śląskiego, a później byli udziałowcami OFE, którzy w ciągu krótkiego okresu czasu otrzymali od was szybką lekcję ekonomii oraz którą  sprowadziliście na poziom marginesu, tak długo możecie pomarzyć o odbudowie zaufania do rynku finansowego. Na zaufanie pracuje się latami, a traci się je w ciągu sekundy.
> Po 30 latach łączenia teorii i praktyki na naszej GPW można powiedzieć, że ta grupa inwestorów wie, co i jakie zmiany wprowadzić, aby odbudować zaufanie do długoterminowych inwestycji i zainwestować 860 mld, które są i czekają na lokatach.
>
> Naszą odpowiedzią na spadek zaufania do GPW, do rynku finansowego, aby giełda nie umarła oraz „Nie ważne co zrobimy, wszystko da się uzasadnić.” jest
>https://www.bankier.pl/forum/temat_17-mln-kont-prywatnego-kapitalu-emerytalnego-projekt-ustawy,34359237.html
> ponieważ nie mamy żadnego interesu i nic z tego nie będziemy mieli.
>https://www.bankier.pl/forum/temat_w-modzelewski-jaki-miales-interes-gdy-w-2016-r-mowiles-do-swojego,34486305.html
> spokojnie zejdziemy ze sceny forum i rynku finansowego, tak jak odeszło wielu inwestorów indywidualnych – akcjonariuszy mniejszościowych.
>
> Materiał źródłowy:
>link
>link
>link
>https://www.bankier.pl/forum/temat_rece-opadaja-w-pol-roku-po-karpaczu-na-swieta-mamy-komunikat,30489919.html
>https://www.bankier.pl/forum/temat_coz-za-dni-kilka-zobaczymy-co-z-tego-wyniknie-a-ja-jestem,30550385.html
>https://www.bankier.pl/forum/temat_kurde-ale-sie-ubawilem-25-lat-gpw-minelo-zmiany-sa-dyskusje-podobne,20321087.html
>https://www.bankier.pl/forum/temat_bez-gieldy-polskie-firmy-nie-moga-sie-rozwijac-moze-poczytacie-i,20356493.html
>https://www.bankier.pl/forum/temat_do-nowych-uczestnikow-wigometru-zamiast-koncentrowac-sie,10440898.html
>https://www.bankier.pl/forum/temat_bolec-koalicja-dla-dobra-rynku-odpowiadam,19983387.html
>https://www.bankier.pl/forum/temat_raimondo-eggink-czlonek-sii-zlozyl-rezygnacje-moze-sie-zajmie-tym,18669231.html

Emeryt cały czas nie rozumie istoty zmian, jakie dokonują się w gospodarce globalnej. Tkwi w mentalności XX wieku. Teraz mamy gospodarkę opartą na wiedzy, która rządzi się nowymi prawami. Prawdą jest, że nie wykształci się umiejętności nowego myślenia po 25 roku życia. Dramatem polskim jest to, że cały czas kształcimy kompetencje młodych pokoleń według paradygmatów XX wieku. Tkwimy w błędnym kole, gdy tymczasem gospodarki innych krajów zarządzane przez ludzi rozumiejących nową rzeczywistość powiększają swoją siłę, wydolność, efektywność i konkurencyjność. Giełda, OFE to naprawdę dobre rozwiązania ale nie na miarę XX wieku. Teraz mamy XXI wiek. I, co piszę ze smutkiem, nic w Polsce się nie zmieni szybko, bo zmiana mentalności ma charakter ewolucyjny i trwa latami a pamiętajmy, że nawet nie została jeszcze zainicjowana. Myślano, że same mechanizmy gospodarki rynkowej wywołają ewolucję mentalności, ale okazuje się po 30 latach transformacji, że nie.

Potrzebna jest zgoda całego społeczeństwa na zmianę ładu społecznego od podstaw. Ten nowy ład musi być zbudowany na filozofii XXI wieku , na zasadach GOW. Są sprawdzone wzorce na świecie, jak to zrobić. Niestety, polscy politycy boją się ryzyka: utraty popularności wśród wyborców, którzy nie od razy zrozumieją istotę zmian i są przywiązani do stereotypów a także niewydolności budżetowej, albo po prostu nie mają wykształcenia, kompetencji, aby zrozumieć logikę XXI wieku.

Taka jest prawda emerycie. Głosisz półprawdy lub nieprawdę.