Jak u każdego hazardzisty.....plany i marzenia.....mały biały domek...polana wokół pełna kwiatów polnych...niebo lazurowe a słońce ciepło podgrzewa krystaliczną wodę w basenie przy którym steev sączy drink za drinkiem w modnej koszuli a'la Cejrowski.....
A później zjawia się nagle w znoszonych kapciach i wałkach na głowie pani małżonka i miotłą tłucze marzyciela Steeva w du...sko i każe iść po śledzie do pobliskiego sklepu " z red owadem w black kropki."........i streev grzecznie idzie bo wie że ze swoją Krystyną lepiej nie zadzierać....bo wanny nie umył a z kranu kapie woda...w chałupie ciasno i nie ma co robić...to choć można sobie na forum pomarzyć.Taka odskocznia od prozy Steevovego życia....
Tak wyglądają marzenia o przyszłych zyskach.......cygar kubańskich też szkoda......