"Zastanówmy się co można wygrać - w najlepszym wypadku zwrot zainwestowanych pieniędzy, być może pomniejszony o koszt postępowania." - nie jesteśmy pazerni, 3,55 zł za akcję przy obecnej cenie 1,50 zł mnie osobiście wystarczy, niech stracimy utracone korzyści, ewentualne szkody + koszty postępowania w końcu powtarzając za Tobą to "ryzyko biznesowe" ^^
"Co można stracić - dalsze pomniejszanie wartości spółki. Gdy pozew zostanie złożony zacznie się wyprzedaż." - nasza strata jest i tak już tak duża, a możliwość wyjścia z inwestycji przy takich obrotach żadna, ze czy akcje będą po 50 gr czy po 1,50 zł nie robi chyba nikomu większej różnicy skoro i tak nie może ich sprzedać.
"Biorąc pod uwagę sytuację na rynku, stosunkowo krótki czas inwestycji - nie minęło nawet 6 miesięcy - trudno będzie udowodnić że skala spadku miała związek z zatajeniem informacji." - to nie ma najmniejszego znaczenia i w żadne sposób nie wpływa na możliwość skorzystania z art. 84 kc -" W razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli."
Ponadto na podstawie art. 395 § 2 kc "W razie wykonania prawa odstąpienia umowa uważana jest za nie zawartą. To, co strony już świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu. Za świadczone usługi oraz za korzystanie z rzeczy należy się drugiej stronie odpowiednie wynagrodzenie."
"Uwazam ze skuteczniejszym rozwiazaniem jest domaganie sie wyplaty dywidendy za ostatni rok w ten sposob jak ktos ma duzo akcji to dostanie kila tysiecy." - na prawdę uważasz, że ludzi którzy inwestowali po 100 tyś i więcej interesuje to czy dostaną 1-2 tyś dywidendy z potężnego zysku spółki (wynikającego najprawdopodobniej z przeksięgowań, bo przecież nie z działalności operacyjnej) ? :p