Forum Giełda +Dodaj wątek
Opublikowano przy kursie:  42,35 zł , zmiana od tamtej pory: 18,77%

Re: "Choinka Elektrotimu królową Wrocławia "

Zgłoś do moderatora
"Gdzie żeś się Pani uchowała?"


Specjalnego chowu jestem. :P


"Po pierwsze w Polsce jest pewna tradycja (czas świąteczny ma swój klimat, swoje zadania i funkcje społeczne)."


Tzw. przeciąganie pod kilem to też jest pewna tradycja, mająca swoje zadania itd., ale z niej zrezygnowano i nie słychać narzekań. A chyba ważniejsze jest jednak to, żeby bezpiecznie chodziło się po ulicach, czy żeby jednak ta karetka pogotowia do ludzi dojechała, albo żeby faktycznie zrobiono jakąś inwestycję przynoszącą wymierne korzyści w przyszłości, niż te lampki w rynku, nie?


Ja się powtórzę: budżet (dowolny samorządowy, państwowy) i wydawanie z niego publicznych pieniędzy ma być RACJONALNE. I nie ma przeproś – państwo/samorząd nie jest (nie powinno być) od tego, by wydawać pieniądze na rzeczy, które są zbyteczne, bo ktoś świata sobie nie wyobraża bez "igrzysk" (tych z powiedzenia o chlebie i igrzyskach) w takiej, czy w innej ich formie, tu w postaci świątecznej instalacji, jest od tego, by zapewnić społeczeństwu jak najlepsze warunki bytu jak największej części społeczeństwa. A to oznacza wprost piramidę Maslowa i adekwatne do tego celu wykorzystywanie zasobów.


"Po 2. to jest inwestycja, masz pojęci ile pieniędzy ludzie zostawią w Święta we Wrocławiu i ile z tego trafi do budżetu miasta Wrocław?"


Mam pojęcie. Tylko czy uważasz, że bez tych lampek z tą choinką (tak trzymając się tego przykładu) to ludzie nagle zakupów na święta nie będą robić, albo się gdzieś na Sylwestra nie wybiorą? No przecież to jest bezsensowne rozumowanie...


Wiesz, jak rozumiem gospodarowanie publicznymi pieniędzmi, jeśli chodzi o inwestycje? Np. w ten sposób. Gdy budowano właśnie we Wrocławiu Afrykarium za dość sporą sumę jak na jednorazowy wydatek (i zważywszy, że było to ładny kawałek czasu temu, gdy byliśmy znacznie uboższym państwem i gdy również sama wartość pieniądza była inna), to pomimo całej masy głosów w przestrzeni publicznej (choćby w internecie) przeciwko tej inwestycji, byłam za nią i nie mogłam się jej nachwalić (Tak samo jak np. uważam, że Warszawa – gdyby nie miała zideologizowanej władzy – dawno temu powinna postawić sobie dobrze przemyślany pomnik, czy np. Łuk Triumfalny na wzór tego w Paryżu, upamiętniający bitwę warszawską z 1920 roku, bo poza korzyściami z wpajania patriotyzmu i z dobrze prowadzonej polityki historycznej, co u nas w zasadzie nie istnieje i też jest skandaliczne zresztą, dochodzi jeszcze kwestia zwiększania atrakcyjności miasta i przez to wpływów do miejskiej kasy – w Paryżu za zwiedzanie Łuku się płaci i to wcale nie tak mało, do tego dochodzą pocztówki i cała reszta gadżetów zarówno promujących miasto jak i dających dodatkowe pieniądze z ich sprzedaży; w ten sposób należy działać. Ale nie... urządźmy sobie, jako miasto, iluminację świąteczną na rynku za ciężkie miliony i wydajmy parę kolejnych na zatrudnienie paru podrzędnych muzykantów, by poskakali na scenie w Sylwestra, po czym... zaciągnijmy kolejne długi..., bo tradycją, od szlacheckiego jeszcze "zastaw się, a postaw się", w tym kraju jest bezmyślne przepuszczanie pieniędzy, np. w moim mieście na obsługę długu idzie już około 9 mln zł rocznie a jeszcze ze 3 lata temu były to "tylko" 4 mln, przy czym tak dla zobrazowania sytuacji: wtedy, gdy były to 4 mln, miasto na placówki służby zdrowia wydawało około 2,7 mln..., a potem zaskoczenie, że np. karetki do ludzi nie przyjeżdżają...), tak samo jak np. budowy CPK, które powinno było istnieć już ze 20 lat temu, jak nie lepiej. Bo taka inwestycja ma sens – daje wymierne korzyści w postaci faktycznego zwiększenia miejsc pracy, dochodów ludności, dochodów firm oraz samego miasta. I po latach faktycznie okazało się, że trzema najchętniej zwiedzanymi we Wrocławiu obiektami są ZOO, przede wszystkim dzięki Afrykarium, Panorama Racławicka i Muzeum Wody (Hydropolis). Zapalenie zaś paru lampek na jakimś drzewku (bez względu na jego wysokość) nie przekłada się na zyski dla miasta i jego ludności, bo same święta i tak je generują i bez tej instalacji. Ja się nie wybiorę ekstra do Wrocławia, choć mam w sumie niedaleko, tylko po to, by obejrzeć tę choinkę, za to wyjazd, żeby zwiedzić np. ZOO/Afrykarium już jest kuszącą opcją. Rozumiesz, w czym rzecz? Tak samo pewnie przeciętny mieszkaniec Wrocławia nie kupi sobie 5 kilo szynki więcej na święta (zwłaszcza w kryzysowych czasach) tylko z tego powodu, że ta choinka na Rynku stoi. I taka to "inwestycja"...


"Po 3. Elektrotim jest firmą lokalną (zapewne płaci podatki we Wrocławiu) o działaniu ogólnopolskim."


My się nie rozumiemy... Ja już na samym początku pierwszego komentarza tutaj napisałam, że ja nie piszę tego po to, by wbijać jakąś szpilę tej firmie. To nie w tym rzecz. Mnie tylko drażni marnotrawstwo, i to dotyczy nie tylko samego Wrocławia i jego zlecenia dla akurat tej spółki na to konkretne świąteczne oświetlenie, ale dotyczy w ogóle całości takich praktyk (ze strony samorządowców i rządu) w całym kraju. Po prostu mam po kokardy tego wszystkiego i czasami musi to znaleźć ujście przy jakiejś tam okazji.


"Wg mnie to najlepsza spółka na Polskiej giełdzie w ostatnich latach, zarabia i Wrocław na tym zyskuje znacznie więcej niż płaci za tą choinkę."


Nie. Jeśli ten kraj ma się rozwijać, i do tego zdrowo się rozwijać, to sposób myślenia powinien wychodzić wprost od parafrazy (bo przenieść to trzeba na nasze podwórko) słynnej wypowiedzi J.F. Kennedy'ego o tym, że nie masz się pytać, co Ameryka zrobi dla ciebie, tylko co ty masz zrobić dla Ameryki. To jest w interesie wszystkich, także zresztą i Elektrotimu. Czyli dokładnie na odwrót niż sponsorowanie jego działalności (czy działalności dowolnej innej firmy, która by była na miejscu ELT) w ten sposób przez miasto.


"W żywotnym interesie Wrocławian jest chuchanie i dmuchanie na tą spółkę, żeby się rozwijała."


Nie na koszt miasta i społeczeństwa.


Dla ELT (zostając przy tym przykładzie) to zlecenie to jest jakiś tam dodatkowy pieniądz, ale on sobie poradzi i bez tego, prawda? Tak samo jak miałoby to miejsce, gdyby na miejsce Elektrotimu zlecenie to wygrałaby dowolna inna firma, która też by sobie poradziła i bez niego. Natomiast z punktu widzenia miasta/społeczeństwa ten konkretny wydatek to po prostu marnotrawstwo środków publicznych. Ja tu nie mam pretensji do tej spółki, czy innej w innych takich przypadkach, za wygrany przetarg/otrzymanie zlecenia. Winni są samorządowcy, że w ogóle na takie rzeczy wydają pieniądze, i nic tego nie usprawiedliwia.


"Czego szukasz na forum spółki giełdowej skoro piszesz takie farmazony?"


Wróć do początku pierwszego mojego komentarza i postaraj się przeczytać tekst z jego zrozumieniem. Poza tym, i jak pewnie wiesz, z różnych powodów coraz mniej jest w internecie miejsc, gdzie można pisać komentarze, tu się jeszcze da. Natknęłam się na to info o tej choince, więc postanowiłam skorzystać z okazji – w końcu to forum to też przestrzeń publiczna, ja sobie przy okazji wyrzucę, co mam do wyrzucenia, a może sens tego wszystkiego do kogoś też przypadkiem dotrze, ktoś zacznie myśleć, i kiedyś coś się wreszcie zmieni.


"Ponadto co napisałem powyżej to problem choinki" stanowi problem tylko dla Ciebie."


Nie sądzę. Inną kwestią jest to, na ile ludzie sobie zdają sprawę z tego, jaki to problem i jakie są tego konsekwencje, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę skalę całego kraju i długoterminową perspektywę. A nawet ty (i nie mówię tego złośliwie, tylko po prostu prosto z mostu, tak jak jest) możesz szybko zmienić zdanie, gdy przez to, że publiczne/"państwowe" pieniądze są tak właśnie marnotrawione, np. staniesz w sytuacji dowolnego zagrożenia zdrowia czy życia, czy to swojego, czy bliskich, a pomoc się nie pojawi, no bo wydaliśmy kasę na choinkę na rynku, czy na coś równie bezsensownego. Tylko że wtedy będzie za późno na żale. I co w takiej sytuacji? Też nie będziesz miał wtedy "problemu z choinką"? Ludzie nie rozumieją, albo nie chcą zrozumieć, że "drobiazgi" (jak ta choinka), z których składa się rzeczywistość działają na zasadzie tzw. efektu motyla i potem w którymś tam momencie to wszystko w konsekwencjach im osobiście spada na głowę.


"Ja uważam, ze choinka musi być i gdyby nie było pięknej choinki w centrum miast byłby wstyd- to jest nasza tradycja i tożsamość."


Żadną "naszą" (bo to, co jest nasze, też jest umowne – nie wszyscy mają czy to obowiązek obchodzić dowolne święta, czy być wyznawcami konkretnej, albo w ogóle jakiejkolwiek, religii, a też są równoprawną częścią narodu) tożsamością nie jest stawianie takich rzeczy w centrum miasta. A co do tradycji – tu znów wracamy do tego, że tzw. przeciąganie pod kilem też kiedyś było tradycją. :) Po prostu: ze sponsorowania z publicznych środków "tradycji" będących marnotrawieniem środków budżetów należy zrezygnować dla dobra/korzyści ogółu.


"Te wszystkie spacery rodzinne, wspólne zdjęcia pod tą choinką będą wspominane po latach przez dorosłe już dzieci i wnuki."


Ale nie opowiadaj mi takich łzawych bajek... :) Ja jestem za stara, żeby się na to nabrać. :) Po pierwsze: rozmawiamy o interesach, a nie o sentymentach. Bo tym są (powinny być) wydatki publiczne. Po drugie, nic nie stoi na przeszkodzie, by sobie stanąć przed w dowolnym miejscu wystawioną czy ozdobioną ulicą/choinką/dowolnym obiektem (Np. swego czasu bodaj jedna strzegomska firma wydobywająca granit promowała się poprzez stworzenie wielkiej granitowej bombki i ustawianie jej w różnych miastach kraju i ludzie też sobie robili pod nią zdjęcia i na Dolnym Śląsku, sama widziałam, sama robiłam, i np. w Poznaniu. I można? Można... Tak to powinno się robić, a nie wykładać pieniądze z budżetu.), których nie finansowano z publicznych pieniędzy, i zrobić zdjęcie na pamiątkę. Po trzecie, żyjemy z wiadomych powodów, w bardzo niepewnych czasach. A wiesz, ile np. wynosi budżet na obronę cywilną w moim około 60-tysięcznym mieście w projekcie budżetu na przyszły rok? 500 zł (słownie: PIĘĆSET ZŁOTYCH) i założę się, że w wielu, jeśli nie we wszystkich, miastach w Polsce sytuacja z tym jest podobna. I sprawa jest prosta: wolisz, żeby te dzieci/wnuki ze spacerów rodzinnych miały zdjęcie pod opłaconą z publicznych pieniędzy choinką, czy wolisz, by były bezpieczne, by nie groziła nam wojna dzięki skutecznemu szeroko rozumianemu odstraszeniu przeciwnika, a jeśli się nie da tego uniknąć i ona wybuchnie, by miały choć szansę przeżycia i w jednym kawałku? Bo do takich wyborów to się w rzeczywistości sprowadza (ewentualnie, jak wolisz łagodniejszy przykład, to wstaw tu sobie np. dobrą edukację, profilaktykę zdrowotną, czy jak najlepszą opiekę medyczną, itp.). Państwo (w tym i samorządy) NIE JEST PO TO, żeby ktoś tam sobie sweetfocię na Facebooku umieścił (ani nie jest po to by ładować kieszeń dowolnej firmy, składając w niej zamówienia na zbyteczne rzeczy) i im prędzej to do ludzi dotrze (wraz z tym, że świat i życie nie jest ani bezpieczne, ani nie składa się z samych przyjemności) tym lepiej dla wszystkich. Proste i zrozumiałe?


Treści na Forum Bankier.pl (Forum) publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją.

Bonnier Business (Polska) Sp.z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl artykułów 12 i 15 Rozporządzenia MAR (market abuse regulation). Złamanie zakazu manipulacji jest zagrożone odpowiedzialnością karną.

Zamieszczanie na Forum propozycji konkretnych decyzji inwestycyjnych w odniesieniu do instrumentu finansowego może stanowić rekomendację w rozumieniu przepisów Rozporządzenia MAR. Sporządzanie i rozpowszechnianie rekomendacji bez zachowania wymogów prawnych podlega odpowiedzialności administracyjnej.

Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.

[x]
ELEKTROTI -0,40% 50,30 2025-10-14 17:00:00
Przejdź do strony za 5 Przejdź do strony »

Czy wiesz, że korzystasz z adblocka?
Reklamy nie są takie złe

To dzięki nim możemy udostępniać
Ci nasze treści.