no tak, "balowała" za granicą za dużo...tego się mogłem spodziewać :-) .
dzięki i pozdrawiam
ja jakby co , chyba znowu wybędę na 4-5 tygodni i wtedy znowu pewnie zaliczę wtopę , ale tak "już mam" , choć jak tu jestem to też wtapiam - najlepiej mnie szło , jak siedziałem cicho i nie kusiłem losu - chyba wrócę do ogrodnictwa, ale dopiero wiosną...hehe
trzymajmy kciuki za Justynę i jej walkę z przeważającymi siłami wroga !