Ogarnęło mnie "bezprawie" po sprzedaniu PGEA, tak mi tego "prawa" teraz brak, że będę rwał sobie włosy z głowy. Nigdy w życiu takiego uczucia nie miałem, Nawet za komuny nikt takim "prawem" nie obracał. Mówiono "to wszystko jest wasze" kochany ludku. Dziś kupiłem sobie " to wszystko nasze" i natychmiast sprzedałem to "prawo". A dlaczego ? Ano dlatego, że pozwolono mi kupić zaledwie piątą część emisji a to zaledwie 3% całego prawa "to wszystko nasze" PGE, a to oznacza , że prawo będzie się albo "kocić" , albo SP pozostałe podobnie zbędzie w przyszłości, albo wreszcie mając zaledwie 3% "to wszystko nasze" zgodnie z Kodeksem Handlowym ktoś WIELKI wykupie w trybie przymusowym te moje 3% a ja już obecnie wiem, że nie mogę mieć powyżej 5% tego prawa. A więc pospiesznie pozbywając się "prawa" myślę sobie - czy ktoś odważy się powiedzieć - "To wszystko nie może być wasze" kochany ludku - bo "prawo" tak mówi. Czy jakaś mała cząstka się ostanie? - Czy wyprowadzą z Giełdy w wygodnym momencie- (patrz: np. Górażdze)