Forum Ogólne

c.d.n. nastąpi

Zgłoś do moderatora
Kiedy zaczął się nasz zły sen, wpis do ewidencji (podaną tam datę rozpoczęcia dg) uznawano jako umowę o pracę i obciążono nas podobno zaległymi składkami. Kiedy udowodniliśmy, także na forum, że data rozpoczęcia dg uwidoczniona we wpisie daje tylko możliwości wykonywania pracy zarobkowej, ZUS się z tego wycofał [choć w decyzjach wielu osób to jeszcze ma odzwierciedlenie, a także w wielu wyrokach taki stan się utrzymuje] i obecnie stoi na stanowisku, że do ubezpieczeń liczy się nie umowa (wpis), lecz stosunek pracy i przyjmuje, że stosunek pracy nawiązał się w momencie faktycznego rozpoczęcia prowadzenia. Moment faktycznego prowadzenia ZUS liczy od dnia wykonania jakiejkolwiek czynności niezależnie od tego, czy to czynność zarobkowa, czy tez nie. Zapominając o tym, że stosunek pracy nawiązuje się tylko wtedy, kiedy jest to praca zarobkowa.

Data faktycznego rozpoczęcia prowadzenia dg, czyli wykonania jakiejkolwiek czynności w ramach (nie mylić z zakresem, czy przedmiotem działalności) działalności może ewentualnie pokrywać się z datą wykonywania pracy zawodowej, jeżeli ktoś w dniu podanej daty rozpoczęcia otwiera placówkę i ma ją czynną dla klientów, czekając tam na nich oraz wykonując dla niej usługi albo gdy prowadzący tak sobie zorganizował działalność, że wykonuje ją tylko w terenie, gdy następuje kontakt z klientem i trwa do czasu wykonania dla niego zlecenia (usługi, produkcji, sprzedaży, itd).

Minister jako kod ubezpieczenia napisał: 05 10 osoba prowadząca pozarolniczą dg, Uznając w ten sposób, że stosunek pracy nawiązuje się z chwilą stania się prowadzącym. Stajemy się prowadzącym w momencie uzyskania wpisu.
Na takiej podstawie prawnej (niezgodnym z prawem rozporządzeniu, bo nie uwzględniającym Art. 13) uznał, że podlegamy z chwilą wpisu.
A na jakiej podstawie prawnej ZUS potem twierdził - do nadal (brzydko mówiąc olewając rozporządzenie i słusznie bo jest niezgodne z ustawą), że podlegamy z chwilą faktycznego prowadzenia? Dlaczego ZUS posługuje się pojęciem " faktycznego prowadzenia" nie używanym w ustawie?
Ustawa sus stanowi, że podlegamy z chwilą wykonywania tej działalności. Tej działalności zgłoszonej przedmiotowo do ewidencji, jako działalność zarobkowa i ustawa ten zarobkowy charakter uznaje w art. 4 ust. 2 pkt 9 , mówiąc jednocześnie, że jeżeli prowadzący dg nie spełni tych warunków, to ustaje obowiązek (ustaje tytuł) i musi się wyrejestrować, a podstawę naliczania składek należy pomniejszyć proporcjonalnie do ilości dni.

Każdy stosunek związany z pracą zarobkową (pozwalający się utrzymywać) rodzi się w momencie nawiązania stosunku pracy zarobkowej.
Każdy stosunek związany z otrzymywaniem świadczeń (pozwalających się utrzymywać), przewidzianych ustawą o FUS, rodzi się w momencie nabycia praw.

Stosunek pracy zarobkowej (bo w przypadku pracowników tylko o takim stosunku jest mowa, choć używa się skrótowego pojęcia stosunek pracy) nawiązuje się z chwilą wykonywania zarobkowych czynności.
A stosunek pracy zarobkowej prowadzącego dg nawiązuje się z chwilą wykonywania zarobkowych czynności, czyli bądź to czekania na klienta w placówce lub/i spotykania się z klientem w terenie i wykonywania dla nich świadczeń.

ZUS uznał, że dla prowadzących dg nieważny jest stosunek pracy zarobkowej, tylko stosunek pracy, zapominając, że o stosunku pracy mówi się tylko w przypadku pracy zarobkowej.

Zróżnicował zatem wbrew ustawie osoby pracujące.

Skoro ZUS powiedział (bez żadnej podstawy prawnej), że prowadzący dg wykonuje tę działalność z chwilą podjęcia jakiejkolwiek czynności w ramach (nie mylić z zakresem, z przedmiotem)działalności, to znaczy, że wykonuje ją nawet wtedy, gdy siedzi w domu, a swoją działalność zorganizował, tak że do jego domu nie przychodzą klienci.

W ten sposób nadał prowadzącym dg większość obowiązków pracowniczych, zapominając jednocześnie o prawach.

Obowiązki
- Pracownik musi zarobkową pracę zawodową wykonywać w każdym dniu roboczym - ZUS (nie ustawa) uznał, że prowadzący dg też musi zarobkową pracę zawodową wykonywać w każdym dniu roboczym i w związku z tym, niezależnie od sposobu zorganizowania naszych działań zarobkowych, a wiec gospodarczych uznał, że zgłoszoną przez nas działalność wykonujemy nawet nie działając, siedząc w zamkniętym dla naszych klientów mieszkaniu.
A przecież działanie to czynne wykonywanie czynności zmierzające do celu. Działanie gospodarcze, to czynne wykonywanie czynności zmierzających do osiągnięcia przychodu.
- Pracownik może nie wykonywać zarobkowej pracy tylko wtedy, gdy jest gotowy do pracy, a pracodawca nie ma dla niego zajęcia - ZUS (nie ustawa) uznał, że prowadzący dg też jest gotowy przez cały miesiąc.

Prawa
Pracownicy mają prawo do wszystkich poniższej wymienionych urlopów.
Prowadzący dg nie mają prawa do żadnych urlopów!
Pracownik może nie stawić się do pracy w przypadku:
- udokumentowanej choroby, jeżeli ma prawo do zasiłku- ZUS prowadzącym dg pozostawił tylko ten urlop, tutaj nie mógł wykpić ustawy, ponieważ w art. 18 ust.10 mówi o tym wprost.
Jednak prowadzący dg, którzy nie opłacają składki chorobowej (bo nie muszą i nie chcą, albo dlatego, że spóźnili się z jakąś składką i ZUS odebrał im prawa do zasiłku) nawet w czasie -udokumentowanej choroby nie mogą pomniejszyć składki
- urlopu wypoczynkowego - ZUS (nie ustawa) prowadzącym dg nie uznaje
- urlopu macierzyńskiego - ZUS (nie ustawa) prowadzącym dg nie uznaje
- urlopu wychowawczego - ZUS (nie ustawa) prowadzącym dg nie uznaje
- urlopu okolicznościowego - ZUS (nie ustawa) prowadzącym dg nie uznaje
- urlopu bezpłatnego - ZUS (nie ustawa) prowadzącym dg nie uznaje
Ustawa uznaje, że prowadzący dg podlegają, kiedy wykonują tę działalność zgłoszoną do ewidencji, wykonują zawodową pracę zarobkową, więc jasnym dla ustawodawców jest, że w przypadku niewykonywania jej także z powodu, na który opiewają te urlopy, działalność ta również nie jest wykonywana.

Ubezwłasnowolnienie prowadzących dg stało się możliwe, dlatego, że Minister nie rozróżniał pojęć

prowadzenia - czyli obowiązków wynikłych z faktu stania się prowadzącym dg, a który stał się prowadzącym po to, by zorganizować i utrzymywać stanowiska zawodowej pracy zarobkowej dla siebie, a może także dla innych osób i

wykonywania zakresu - czyli wykonywania tej konkretnej działalności poszczególnej osoby - który przynosi przychody, zarobek, po prostu wykonywania zawodowej pracy zarobkowej,
mimo że ustawa o DG obowiązująca w czasie stanowienia osób podlegającym ubezpieczeniom używała obydwu pojęć, a ustawodawca sus ustanowił, że prowadzący dg podlega ubezpieczeniom w okresach wykonywania, a nie prowadzenia.
Ustawa o DG jasno wskazywała, że pewne działalności gospodarcze nie mają w swoim zakresie prowadzenia. Więc ustawodawcy sus nie interesował okres prowadzenia jako okres podlegania, bo w takim przypadku część osób prowadzących dg nie byłoby wcale objętych ubezpieczeniami. Aby wszystko było jasne ustawodawca sus zaznaczył dodatkowo w swojej ustawie, że pojęcie przychodów rozumianych jako przychody w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych odnosi się także do prowadzących dg z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności.
Zapisy ustawy sus uwzględniały zatem, że prowadzący może swojej działalności w pewnych okresach nie wykonywać, bo ustawodawca objął prowadzących tylko w okresach wykonywania. Ustawa o DG nie określała, czy prowadzący ma ją wykonywać z przerwami, czy też bez przerw, mimo że ustawa ta stawia wiele warunków odnośnie wykonywania, ani słowem nie wspominając, że prowadzący musi zgłoszoną do ewidencji działalność wykonywać bez przerw.
Zresztą nie jest dziwnym fakt nieuregulowania w ustawie normującej działalność, która normowania te czyni w czasach funkcjonowania gospodarki rynkowej, spraw typu: czy prowadzący działalność ma ją wykonywać, jak intensywnie, w jakich okresach, ile dni może jej nie wykonywać, jakie muszą być odstępy miedzy jednym a drugim niewykonywaniem, jak ma się kształtować ilość dni wykonywania do dni niewykonywania, itp. Śmiech na sali. Taki ustawodawca pokazałby dobitnie obywatelom, że jest ignorantem w sprawach ekonomicznych, a więc także w sprawach gospodarczych, które w ustawie miał zamiar normuje, po to obywatele mogli wykorzystać swoją inicjatywę i podnosić poziom gospodarki w skali makro.

Ustawy te (DG, SUS, PKD) dały możliwość swobodnego gospodarowania wg reguł ekonomii, a które to reguły dotyczące wykonywani, w jednym zdaniu wyraziła PKD, wg której notabene prowadzący dg określali, czym się będą zarobkowo zajmować. Ustaw PKD nie zabraniała, ani nie nakazywała wykonywania bez przerw, a ustawa sus obejmowała ubezpieczeniem w okresach wykonywania, PKD zaś mówiła, kiedy takie wykonywanie jest możliwe. Nie ograniczały robienia przerw z jakichkolwiek powodów. Wykonywanie zależy od dobrej woli prowadzącego, a także od możliwości uwarunkowanych posiadaniem czynników pozwalających na wykonywanie, jak również od tego, czy państwo stworzy takie warunki, a by wykonywać się dało.

Ustawy dawały szerokie możliwości prowadzącym działalność, jednak Minister wydając rozporządzenie nie uwzględnił postanowień ustawy, a więc także pośrednio realiów prowadzenia dg wyrażonych w ustawie DG i ustawie o PKD, która te realia kształtuje.

Minister bezprawnie pominął w (wydanym na podstawie sus) rozporządzeniu art. 13 tej ustawy, która go delegowała, a ZUS nie zastanowił się, w jakim znaczeniu ustawodawca sus użył pojęcia "wykonywanie" i tragedia gotowa. Tragedia dla setek tysięcy osób, które odważyły się stworzyć sobie stanowisko pracy, tragedia również dla państwa, ponieważ wiele osób nie podejmuje działalności ze względu na to, że ZUS wmówił im, że składki muszą płacić niezależnie od tego czy się stoi czy się leży.

Ustawodawca sus w tej ustawie przewidział wszystkie realia życia gospodarczego, z wyjątkiem tego, że Minister pracy i polityki społecznej oraz Centrala ZUS przerobi ją po swojemu, wybierając z niej tylko to, co jest potrzebne w ściągnięciu jak największych składek, narzucając tym samym takie pęta prowadzącym dg, że wykonywana przez nich zawodowa praca zarobkowa w ramach działalności gospodarczej staje się niemożliwa, podejmowanie i wykonywanie działalności nie jest uzależnione od woli obywateli, lecz od widzimisię ZUSu, dzięki temu społeczną gospodarkę rynkową mamy tylko na papierze w art 20 konstytucji.

Łamiąc prawo, ZUS wytwarza psychozę w społeczeństwie ZUS i powoduje, że wiele osób jest za rozwiązaniem tej jakże potrzebnej instytucji.
Pozdrawiam - gośka

PS.
Na stwierdzenia ZUSu, że prowadzący dg zbyt często (nagminnie) i że zbyt długo robią przerwy, do tej pory nie mogę znaleźć przepisu prawnego i pewnie wyjaśnienie tego już do końca pozostanie ich słodką tajemnicą.
Gośka