UWAGA !!!!! MOJE KOCHANE żUCZKI.. :) W NASTęPNYM TYGODNIU ORGANIZOWANE JEST SZKOLENIE W GLIWICACH W ODDZIALE OVB KRAKóW UL. WADOWICKA 6. JEżELI KTOś Z NAWIEDZAJąCYCH FORUM WYJąTKOWO SIę NUDZI NA WAKACJACH :p A CHCIAłBY SPRóBOWAć SWOICH SIł POZNAć NOWYCH LUDZI, POJECHAć NA SZKOLENIE, DOWIEDZIEć SIę COś WIęCEJ, A PRZY TYM DOBRZE SIę BAWIć TO ZAPRASZAM NA ROZMOWę KWALIFIKACYNą. JESLI BYł BY KTOś ZAINTERESOWANY PISZCIE DO MNIE NA MAILA ANGELINA_182@WP.PL ALBO DZWOńCIE NA NUMER 692 237 126. ODWAGI, JA NIE GRYZE :) POZDRAWIAM..
Witam i całkowicie przestrzegam przed tą firmą. Z całą odpowiedzialnością nazwę ich oszustami i złodziejami, a w skrócie przedstawię jak działa ta "firma".
Po nawiązaniu współpracy nie otrzymałem umowy do podpisania, tylko pracowałem przez krótki czas kontaktując się głównie telefonicznie. Ciągłe telefony od "przełożonego", które miały spowodować, żeby ze znajomych wyciągnąć jak najwięcej klientów. A jak już się poda znajomych, to firma zapomina o pracowniku, ale nie do końca.
Znajomi, którzy chcieli skorzystać z usług skończyli się, więc przestałem współpracować. Rozliczenia przesyłali korespondencją częściowo w języku polskim, częściowo niemieckim.
Nagle zgłasza się do mnie firma windykacyjna, że mam zwrócić prowizje, gdyż OVB straciło jednego klienta. No i tu moje zdziwienie. Po pierwsze nie wiem, czy to prawda, bo nie wiem jaki klient rzekomo przestał płacić, a po drugie... przecież ja nie podpisałem żadnej umowy o współpracę i nie wiedziałem, że będę musiał oddawać jakieś pieniądze, na które przecież uczciwie zapracowałem. Jak mi mówił "pan Marcin" mający siedzibę wtedy w kamienicy w Krakowie przy ulicy Grochowskiej 11: "panie Kamilu, oficjalnie nie może pan podpisywać umów z klientami, bo nie ma pan licencji, ale proszę się starać, a umowy będziemy na mnie podpisywać. Proszę też wysłać na taki a taki adres zaświadczenia o niekaralności i reszty dokumentów." Po jakimś czasie telefon: Panie Kamilu, co tak mało znajomych pan ma? Niech pan postara się wyciągnąć jak najwięcej, a na egzamin licencyjny nie musi pan jechać "załatwiłem" panu tą licencje już. Oczywiście nigdy licencji mi nie pokazano i umowy nie dano do podpisania. Ale jak wspomniałem wcześniej OVB zaczęło się przez windykatora domagać zwrotu prowizji. W bardzo nie miły sposób, telefony, obrażanie, wyzywanie i non stop straszenie: "wpłać tę kasę" Zażądałem oczywiście przesłania mojej rzekomej umowy z OVB. I tu WIELKIE MOJE ZASKOCZENIE. Dostaje umowę, którą niby podpisałem, podpis nawet nie podobny do tego jaki ja składam, dane częściowo pomylone, umowa krótka, ale w jednym z punktów stoi jak byk, że jeżeli klient przestanie płacić, to ja muszę zwrócić prowizję.
Gorąco i uczciwie przestrzegam wszystkich przed pracą dla tych oszustów! Oczywiście z placówki w Krakowie przy Grochowskiej 11 się wynieśli. A pisma co jakiś czas przychodzą, żeby zastraszyć i wyłudzić pieniądze
Moi drodzy trzeba na wszystko patrzec realnie. w ovb pracują ludzie którzy nie sprzedają firmy ale własną wiedzę, dlatego nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora. ja mam genialnego doradce z ovb i jestem zadowolona, mimo że na funduszach tez straciłam, ale ale nie wpłaciłąm pieniążków na rok ani 2 tylko na wiele więcej, żaden doradca czy agent nie jest w stanie przewidzieć tego że nagle będzie kryzys w USA i fundusze spadną. Najleprza rada dla tych co stracili jest taka żeby teraz wpłacali dalej póki tanie są jednostki bo jak to pojdzie do gory, a napewno kiedyś pojdzie to na tym zarobimy. powodzenia
Witam! Ja korzystalem i korzystal z uslug tej firmy juz okolo 10 lat. Jestem bardzo zadowolony. Chcialbym wyjasnic tez jedna sprawe, gdyz wiele z Was obawia sie tego ze ludzie pracujacy tam(doradcy) nie sa godni zaufania, jak mozna takim ludziom powierzac pieniadze. Otoz to nie im powierzacie pieniadze, nie oni pieniadze te inwestuja, a specjalisci w swojej dziedzinie, ktorzy tam pracuja (analitycy itd.)to oni pamietajcie, na poczatku tez sie tego obawialem.
Powiem szczerze, na poczatku stracilem i to dosc duzo, ale liczylem sie z tym ze tak moze byc, poczatakowo inwestowalem 200 zlotych miesiecznie, teraz podwyzszylem sobie do 400 i srednia wyszla mi niecale 15% zysku na rok. Takze polecam naprawde warto mam juz naprawde ladna sumke ktora moge juz teraz wyjac, ale po co?
Jakiego pracownika???
Przecież my nie mamy umowy o prace z centralą,co za bzdury?
Umowa jest o współprace,bo możesz wszystko a nie musisz nic!
Wiadomo że jak chce się rozwijać, potrzebna jest do tego aktywność ale nikt niczego Ci nie wypomni,nawet jak się coś przesunie na następny miesiąc.
Robisz co chcesz ,jak chcesz i z kim chcesz i o godzinie o której chcesz -TO NIE JEST ETAT !!!!!!
Pozdrawiam :-)))
Jedno podstawowe pytanie do osób które pracują w OVB wiadomo ze jeśli traktujesz to jako dodatkowa praca to jest to umowa zlecenie - czy w związku z tym mogą zlecić ci wykonanie 10 analiz miesięcznie ?? i co jeśli tego nie wykonasz ??
Tomii nie wiem do jakiej grupy trafiłeś i jak Ci przekazano te 10 analiz?
Jeśli jesteś na początku,dobrze jest szkoleniowo sobie samemu przy pomocy znajomych je wypełnić,tak byś poznał ideę tej analizy,zobaczył że każdy człowiek ma inną sytuację,inne priorytety i jeszcze inne mozliwości finansow na realizację tych marzeń,a więc każdy plan bedzie indywidualny i optymalnie przygotowany dla każdego,dzięki temu poznasz ta pracą od podszewki,podszkolisz, zbierzesz doświadczenia w praktyce.
Ta praca to takie studia finansowe w praktyce,o ile chce się wyciągać wnioski z własnej i czyjejś pracy.
Ale pytanie jest podstawowe jak Ci te analizy przekazano, jaki miał byc ich wynik?
Zresztą,każdy jak widzi takie rozwiąznia szyte na miarę indywidualnego klienta chce zacząć polepszac swoje jutro i przyszłość finansową.Tak się mentalność ludzi zmieniła.
Pozdrawiam!
Mój mail: ecfm@vp.pl
Widzę że jest tutaj dużo osób które pracują w ovb. Proszę mi powiedziec jaki jest najprawdopodobniejszy zysk roczny dla polisy którą Państwo proponują. nie wiem czy moje pytanie jest wystarczająco precyzyjne ale tak czy inaczej proszę o odpowiedz.
Witam,jeśli chodzi o zyski w skali roku z polisy,to wszystko jest zalezne od tego czego sie spodziewasz,nie mam żadnej oferty,żadnej polisy którą mogłabym zaproponować,ale za to mam bezpieczne i zgodne z prawdą informację,dzięki którym mogę dopasowac wszelkie mozliwości finansowe do Twoich potrzeb i mozliwości finansowych,(tak by nie było to Twoim probleme) wszystko zależy od tego na jaki cel ta polisa,jaki ma zysk wypracowywać,jakie chciałbyś aby możliwości Ci dawała.
Jeśli masz konkretne pytania:
Mail:ecfm@vp.pl
Pozdrawiam.
Witam,jeśli chodzi o zyski w skali roku z polisy,to wszystko jest zalezne od tego czego sie spodziewasz,nie mam żadnej oferty,żadnej polisy którą mogłabym zaproponować,ale za to mam bezpieczne i zgodne z prawdą informację,dzięki którym mogę dopasowac wszelkie mozliwości finansowe do Twoich potrzeb i mozliwości finansowych,(tak by nie było to Twoim problemem) wszystko zależy od tego na jaki cel ta polisa,jaki ma zysk wypracowywać,jakie chciałbyś aby możliwości Ci dawała.
Jeśli masz konkretne pytania:
Mail:ecfm@vp.pl
Pozdrawiam.
interesuje mnie oczywiście inwestycja długo terminowa ale nie emerytalna bo bym musiał odkłada 40lat wiec wole kożystac z pieniędzy wcześniej. Czy biorąc pod uwagę 25 letnia polisę o podwyższonym ryzyku inwestowania czyli w fundusze akcyjne jest możliwy zysk w granicach 10% nie biorąc pod uwagę indeksacji??
Tyle padło tutaj zarzutów pod adresem OVB i kompetencji pracowników.
OVB Allfinanz Polska Sp. Finansowa Sp. z o.o. ma pozwolenie na działalność od Komisji Nadzoru Finansowego http://www.knf.gov.pl/rynek_kapitalowy/podmioty_r_kaptalowego dystrybut_jednost_uczestn.html
(w tym linku na pozycji 171)
Żeby tam pracować, trzeba zdać państwowy egzamin KNF, ciekawe czy pani w okienku jakiegoś tam bankiu ma zdany taki egzamin?
Witam.
Rozumiem że chodzi Panu o średnioterminową inwestycję z której bedzie możliwość korzystania z zysku w trakcie jej trwania,jest to do opracowania,mam wiele takich projektów,które będą wykorzystywane w trakcie realizacji na studia dla pociech klientów,na większe wydatki,modernizację domów czy remonty mieszkań,albo wykporzystywane na "godną stwrość"gdy nie będzie potrzeby z tego korzystać wcześniej z raci dobrej sytuacji finansowej klientów.
Jest tysiące możliwości jak wypracować maxymalne zyski,potrzeba jest to dobrze zaplanować,począwszy od kwoty inwestycji ,aż po rozdzielenie jej między fundusze tak by wypracowywały maxymalne zyski,a przy tym by była możliwość elastycznej konwersacji jednostek,t.j: zmiany podziału składki pomiedzy fundusze,w zalezności od sytuacji rynkowej i tempa inwestycji,no i zawieszenia investycji na określony czas,w przypadku chwolowych problemów osobistych(finansowych)
Sytuacja na dzisiejszej giełdzie jest sprzyjajaca dla tych ,którzy chcą wypracować zyski w długim terminie takim jak 15 -20 lat dla tych ,którzy myślą o 40 latach inwestycji jak najlepsza,ale wszystko to kwestia dopasowania możliwości ,koncepsji i programu do preferencji klienta indywidualnie.
bo ovb zajmuje sie przedewszystkim długookresowym lokowaniem kapitału... Każdy by chciał mieć z 2zł na drugi dzień 2mln, przykro mi ale bajki zostawmy sobie na godzine 19:00 tam jest taki fajny program "Wieczorynka"...
A tak wogóle Ci co piszą "ODRADZAM WSPÓŁPRACY Z TĄ FIRMĄ" to czy kiedykolwiek mieli z nią styczność... Jestem klientem od 11 lat... i juz wiem ze uzbierała się pokaźna sumka gdzie w skali roku % wyniosły około 12%.. U kogo tyle dostaniesz?! nie warto? pewnie ze tak... poza tym, jeżeli coś mnie interesuje jestem czyms niezapokojony to mój doradca przyjdzie i mi wszystko wytłumaczy z uśmiechem na twarzy, a nie jak jacyś pracownicy w "innych" instytucjach, już wielce obrażenie ze bedą musieli się wysilic aby odp na moje pytania...
NIE WIERZYSZ UMÓW SIĘ NA SPOTKANIE! A SAM SIĘ PRZEKONASZ ZE ZOSTANIESZ OBSŁUŻONY 1000% LEPIEJ NIŻ W INNEJ INSTYTUCJI... A DO NICZEGO NIE BĘDZIESZ ZOBOWIĄZANY, I NIE ZAPŁACISZ ANI GROSZA...
Sami oszuści!!! Szczególnie Ci z ulicy Smolnej w Warszawie. Uwaga, jak tylko podpisza z Wami umowę mają Wszystko w ... cztrech literach. Żenada. Ja poczułem się oszukany więc zerwałem umowę póki jeszcze mogłem. Jeżeli chodzi o ubezpieczenia to można się ubezpieczyć w firmie bez pośredników. Oni za każdego klienta dostają około 1000 zeta. Cwaniactwo. UWAGA
JAK BYŁO WCZEŚNIEJ NAPISANE - JESLI TZW. DORADCA,FINANSOWY Z OVB, KTÓRY NAJCZESCIEJ NIE MA PRAWA TAK SIE NAZYWAC, BO TAK O SOBIE MOGA MÓWIĆ TYLKO OSOBY O OGROMNEJ WIEDZY Z ZAKRESU FINANSÓW , KTÓRE ZDAŁY NIEZYWKLE TRUDNY EGZAMIN ORGANIZOWANY PRZEZ KOMISJE NADZORU FINANSOWEGO I MAJA LICENCJE- ZACZNIE MALOWAC PRZED WAMI ZŁOTE GÓRY, A PO PODPISANIU UMOWY, NAWET ZA NAJNIZSZA STAWKE, BEDZIE MIAŁ WAS W TYLE, TZN NIE BEDZIE ODPOWIADAŁ NA WASZE TELFONY, WYKRECAŁ SIE ŻE MIAŁ WAZNA NARADE, DLATEGO NIE DAŁ WAM UMOWY, ZADZWONI DO WAS JUTRO, A TELEFON MILCZY PRZEZ KILKA DNI, TZN ZE JEST ŚWIĘCIE PRZEKONANY, ZE TRAFIŁ NA "JELENIA," KTÓRY SAM BEDZIE ZA NIM BIEGAŁ, PROSIŁ O UMOWE, JAKIEKOLWIEK INFORMACJE O TYM CO DZIEJE SIE Z JEGO PIENIEDZMI.
JEDNYM SŁOWEM - TO SA POSREDNICY, NAGANIACZE NAIWNIACZKÓW MAJACYH NIECO ODŁOŻONYCH GROSZY NA CZARNA GODZINE. LEPIEJ ZAPYTAC O PORADE FACHOWCA MAJACEGO POJECIE O INWESTOWANIU.
A CO INTERESUJE PRACOWNIKÓW OVB? PRZEDE WSZYSTKIM OSOBY, KTÓRE MAJA DOSTEP DO SZEROKIEJ BAZY KLIENTÓW, BO TAKI CZŁOWIEK W ICH SZEREGACH, TO POTENCJALNA ZYŁA ZŁOTA, KTÓRA DOPROWADZI ICH DO NIEJEDNEGO NAIWNIACZKA MARZACEGO O LUKROWANEJ , USŁANEJ PIENIAZKAMI EMERYTURZE.
Wielkie oszustwo OVB to naciągacze nie obchodzą ich klienci tylko prowizja z podpisanej umowy kontakt kończy się zaraz po podpisaniu umowy twierdzą że w każdym momemcie można się wycofać i odzyskać uzbierane pieniądze a tak nie jest wpłacałem przez dwa lata po 150 zł miesięcznie a jak się okazało to dopiero cały wkład mogłem odzyskać po 20 latach bez utraty odsetek a nie jak tłumaczył mój "doradca finansowy" po dwóch latach i tak z 4000 zł wpłaconych mogłem odzyskać około 400 zł więc przestrzegam to naciągacze.
Najwazniejsze to, że nie mogą Ci obiecać odrobienia szybko strat, bo to jest nieuczciwe podejście do klienta. Sprzedawcy z OVB przedstawiają się jako doradcy finansowi, a nawet nie mają odpowiedniej wiedzy do takiego zawodu. Powiem więcej, sprzedają głównie to, za co im dobrze płacą. Zajrzyj na jakiś serwis giełdowy, tam pracują dużo bardziej doświadczeni ludzie od prognozowania, a i tak się mylą w 50 %, nawet ci z licencją doradcy inwestycyjnego, którzy siedzą w zarządzaniu portwelem funduszy też się mylą. Obiecać nie jest trudno, ale przy inwestowaniu lepiej samemu siąść poczytać, przejrzeć ofertę, przeanalizować technicznie, masz takie same szanse, a nawet większe jeśli samemu zajmiesz się swoimi pieniędzmi. A jeśli dasz je komuś niedoświadczonemu, który od progu mówi Ci, że jest specjalistą to bardzo prawdopodobne, że jużich nie zobaczysz. nie twierdzę, że wszystkie fundusze są złe, są też dobre, ale trzeba naprawdę zapoznać się z ofertą na rynku i zainwestować świadomie, bez słuchania telewizji, bez emocji, żeby pociągnąć za dobre końce. Pozdrawiam
Może bardzo dobrze. Może weszli w eski, albo CDS-y na LB czy w jakieś inne trupy i zdechlaki i mają kilkaset % procentowe stopy zwrotu. Ale tak na poważnie, to teraz przez dłuższy czas powinno być naganianie na papiery bezpieczne - jeśli kryzys potrwa dłużej na W20 i dotkniemy chrztu - wtedy powinni konsekwentnie odradzać jakiekolwiek akcje. To może być znak, żeby na maksa wchodzić w udziałowe i longi.
Jak najbardziej wporządku, a czemu?? ponieważ gdy rynek stoi marniutko tak jak teraz to co?? odbije sie z tego dołka wcześniej czy pozniej, ludzie ktorzy sie tym interesuja to wiedza jak działa giełda... I jezeli ktos zaczął inwestycje z 2 lata temu i wówczas za np 200zł miesięcznie kupił 5 jednostek akcji to za te same pieniądze kupi około 15=) a wiec jest o 10 jednostek do przodu, wiec sie wzbogcił a nie stracił... Przykład po wiejsku... jezeli idziesz do sklepu i chcesz kupic płaszcz który kosztuje 500zł, to twierdzisz ze za drogo... jednakze jesli jest obnizka i płaszcz kosztuje 250zł to czy wówczas tez czekasz aby kosztował 500zł!!?? NIE bierzesz za 250zł i sie cieszysz jak niemowle, i na giełdzie jest taka sama sytuacja... jezeli ktoś jest inteligentny to wie co ma teraz robić, a przedstawiciele firmy OVB jako najlepsi na rynku europejskim pomoga kaxdemu osiagnac swoje cele...
OVB najwięksi??? Dobry żart. Prosze zajrzeć na fachowe strony o finansach (rynek niemiecki, ojczyzna m.in. OVB) - OVB jest PIĄTE!!! Wyprzedzają ich pocztowcy, MLP, AWD i czterokrotnie wiĘksze DVAG! Pokory agenci OVB ... :-) Do największych to wam jeszcze duuuużo brakuje :-)
Nigdy nie idzcie na giełde SAMEMU!! pozatym taka firma jak OVB działa na skalę Europejską i posiada wykwalifikowaną kadrę która nie robi nic innego jak wybiera te najbardziej korzystne oferty!! Ci ludzie którzy do was przychodzą są tylko po to aby zapoznać się z klientem i jego potrzebami... Nikt złotych gór nie obiecuje i obiecywać nie będzie, bo na kazdym spotkaniu mówi sie jakie są szanse a jakie obawy... KAŻDY MOŻE GADAĆ JAK TO FUNKJONUJE, A CZEMU ?! BO NIE MA O TYM NAJMNIEJSZEGO POJĘCIA!!
Najlepsza wykwalifikowana kadra. Sami profesjonaliści. Po prostu super. A ci mega spece mogą się mylić tak samo jak laik w stylu pani Bożenki ze spożywczaka, czy pana Zenka, który jest cieciem. Jak była połowa 2007 r., to większość tych speców mówiła o dalszej hossie, o świetlanych perspektywach itp pierdołach, a teraz mamy porządną bessę. Ja też uważam, że nie będzie u nas drugiej Japonii i 20 letniej bessy, ale sądzę, że jeszcze niezłe możliwości na kupno będą w 2009 i 2010. Co prawda w przypadku kupowania regularnego jest mniejsze ryzyko niż przy jednorazowym wejściu, ale takiej superhossy jak w l. 2003-2007, to pewno długie lata nie będzie, więc i chciwość należy ograniczyć. A poza tym na cholerę ci pośrednicy. Najlepiej po prostu ładować kasę bezpośrednio do funda i nie płacić dodatkowego haraczu. A co do najlepszych doradców w OVB, to pisałem kiedyś, że mój uczeń, który nie był w stanie skończyć przeciętnego warszawskiego liceum (kłopoty z matmy i z innych przedmiotów), po zdaniu matury w jakieś wieczorówce, został kierownikiem czy wicekierownkiem w OVB. I robił tam karierę dopóki go nie wywalili za podrabianie podpisów klientów. No jeśli tacy maja nam doradzać i dbac o nasze emerytury oraz ubezpieczenia, to naprawdę jest się czym martwić.
A co do najlepszych doradców w OVB, to pisałem kiedyś, że mój uczeń, który nie był w stanie skończyć przeciętnego warszawskiego liceum (kłopoty z matmy i z innych przedmiotów), po zdaniu matury w jakieś wieczorówce, został kierownikiem czy wicekierownkiem w OVB. I robił tam karierę dopóki go nie wywalili za podrabianie podpisów klientów. No jeśli tacy maja nam doradzać i dbac o nasze emerytury oraz ubezpieczenia, to naprawdę jest się czym martwić....
Pojęcia o szczeblach kariery jak widze nie masz! Musiało boleć skoro uczeń, który niby nic nie umiał a zaszedł wyżej niż Ty a przecież wykształcenie zapewne masz wyższe!
i jak widzisz Ci, którzy są uczciwi, "czują" tą pracę i wierzą w to co robią nadal PRACUJĄ...
Tu się dba o dobre imię firmy i jak sam zaznaczyłeś już nie pracuje! a może to dla Ciebie coś dziwnego!?
Pozdrawiam
Czytam o złych doswiadczeniach jakie sprawiła kilku z Was współpraca z kimś z ovb.
Moja opinia na ten temat jest jedna:
To jak zostaniecie potraktowani zależy od tego na jakich zasadach ta osoba chce wykonywać ten zawód.
Wszystko idzie o to jakie zasady sa dla nas ważne ,jak chce sie ta pracę wykonywać ,czy na podstawie długoterminowej współpracy z klientem-czy na zasadzie wciskania wcześniej upatrzonych produktów,to nie o to w tym zawodzie chodzi aby klient był nie zadowolony,a wrecz przeciwnie,więc na przyszłość...Zapytajcie o klientów tych Menadżerów,pozyskajcie od nich nr telefonu do kilku po to by sie spytac czy mają z nim dobrze doświadczenia,albo idzcie do tego który ma o kims takim dobra opinię.
Każdy w tym zawodzie pracuje na swoje dobre imię,które jest wynikiem dobrze wykonanej pracy.
Nie wkładajcie wszystkich nas do jednego worka z tymi którzy robią to nie tak jak powinni,bo naprawde nie każdemu "psu burek".
Pozdrawiam!
Powiem wam coś o firmie OVB.
W tej firmie pracuje wiele młodych, ambitnych i energicznych ludzi, z różnym wykształceniem i doświadczeniem zawodowym i z różnym poziomem wiedzy na temat finansów. W każdej firmie są ludzie, którzy za wszelką cenę (nawet kosztem pieniędzy swojego klienta) chcą zrobić karierę. Często spotykając klienta zapominają o zasadzie wzajemności, zapominają iż to właśnie pieniądze klienta składają się na jego prowizję, zatracają poczucie empatii i traktują drugiego człowieka w sposób przedmiotowy. Nie każdy doradca finansowy lubi mówić klientom o czymś takim jak: ryzyko inwestycyjne czy koszty administracyjne inwestycji i konsekwencjach finansowych przedwczesnego rozwiązania umowy. Lecz musi o nich powiedzieć, chyba że chce później wysłuchiwać pretensji i oskarżeń swojego klienta. Większość ludzi została już wcześniej oszukana i nie trudno się dziwić iż nie chcą powierzać swoich pieniędzy gdyż stracili nadzieję i przede wszystkim zaufanie do agentów czy doradców czy nawet bankowców. Nie istnieje coś takiego na rynku inwestycyjnym jak gwarantowany, pewny, stabilny zysk. Zapomina się ostrzec klienta przed ryzykiem z jakim się może wiązać dana inwestycja. Zapomina się wyjaśnić czym jest dywersyfikacja ryzyka; że nie można wszystkich swoich pieniędzy z konta osobistego wrzucić na TFI lub co gorsza wziąć kredyt i grać "pożyczonymi" pieniędzmi na giełdzie. Pracuje w firmie OVB od 2008r. Firma ta daje mi możliwość rozwoju, motywacje do powiększania swojej wiedzy w dziedzinie w której nigdy wcześniej nie byłem znawcą, ale dzięki tej pracy odkryłem sens i potrzebę inwestowania "z głową", czyli w sposób na jaki mnie w danej chwili jest stać, i zakładając przy tym iż podejmuje pewne ryzyko gdyż tylko wtedy mam szansę, podkreślam raz jeszcze - mam szansę (a nie jestem pewien) osiągnąć określony zysk (lub nie). Nie chcę mówić iż firma OVB jest inna, jest oderwana od całości świata ekonomii i że pracownicy wysokiego i niskiego szczebla nie są ludźmi nieomylnymi i że tylko oni wiedzą akcje których firm wzrosną i o ile. Firma OVB, co ważne, "sprzedaje" produkty swoich partnerów i odgrywa tu też rolę tzw. pośrednika. Sukces OVB jest konstytuowany sukcesem jej parterów. Nie zawsze klient może trafić na dobrego doradcę. Dlatego dobry układ to ten, gdy klient zadaje mnóstwo pytań na temat umowy a doradca zna odpowiedzi na te pytania i co więcej czasami sam wyjaśnia klientowi iż w życiu pewne są tylko dwie rzeczy.
Witam
Mam ogromny problem związany z OVB, wlasciwie to inwestowaniem w ovb. Byl u mnie doradca finansowy, wyrysowal mi oczywiscie doskonaly plan i powiedzial o pieknych perspektywach na przyszlosc, ja myslac ze to moj dobry kolega mi to mowi, bylam tez zainteresowana i chcialam zaczac inwestowac w swoja przyszlosc, wiec sie zgodzilam. dostalam aspekte na 3 lata karencji, Niestety sytuacja zyciowa(na moje szczescie lub nieszczescie skomplikowala sie po 3 miesiacach placenia, a nie np po 2 latach) i nie mam po prostu na tyle teraz gotowki ze moglabym znow placic, poniewaz jest to 150zł miesiecznie, wiec postanowilam przestac placic (wiedzialam tylko tyle ze jezeli przestane placic w okresie karencji to przepadnie to co wplacilam i tylko tyle lub az tyle). Moj doradca po 2 miesiacach nieplacenia zadzwonil i zapytal sie dlaczego nie place itd, to mu powiedzialam ze mam ciezka sytuacje teraz i nie moge po prostu ze chce zrezygnowac, bo nie chce sie zapozyczac, w koncu to moje pieniadze, bez sensu inwestowac w swoja przyszlosc pozyczka... W kazdym razie doradca zaczal troche wjezdzac mi na ambicje, ze myslal ze jestem odpowiedzialna itd i gdyby wiedzial ze tak wyjdzie, to nigdy by mi nie doradzal itd... no i dodal jeszcze ze przez to ze ja przestalam placic on teraz bedzie musial zaplacic za to do 3 lat, tak jak ja milam placic... Strasznie glupio mi sie zrobilo, powiedzialam mu ze nie mowil mi o tym przy podpisywaniu umowy, wtedy na pewno bym jej nie podpisala. Z drugiej strony na chlopski rozum czy to mozliwe ze doradcy sa na tyle bezmyslni, ze podpisuja umowy takie, ze w razie gdyby ktos przestal placic oni musza za niego to robic...?? glupota zgodze sie ze prowizje musi oddac, ale placic wiecej niz za mnie dostal?? W kazdym razie nie wiem co mam robic co jesli jednak musi zaplacic, to mi strasznie glupio bedzie i nie wiem co robic czy rzeczywiscie jakos starac sie placic dalej... Prosze pomozcie mi
zaczynam prace w tej firmi, na moim terenie jej nie ma. Jestem pierwszy, nie licząc goscia z hanoweru ktory przyjezdza na szkolenia. Do tej pory iwestowalem sam na gieldzie i forexie z roznym skutkiem ogolnie zawsze do przodu, ale jakie mam szanse przekonac innych nie wiem. prosze o praktyczne porady jak przeczymac początkowe miesiące
Menadżer jest wynagradzany z zysku tych firm,skoro ona mu zapłaciła za ta prafcę dla Ciebie,a Ty zerwałeś projekt nim mineła 2 rocznica jego trwania,to on musi oddać to co zarobił,ale nie płacić za Ciebie tego co Ty nie płacisz,bzduza.
Z drugiej strony pamietaj że to o Ciebie tu chodzi,o Twija przyszłość ona od niego nie powinna zależeć,ale dała Ci fajną możliwość,to tak na marginesie...
Pozdrawiam!
poprostu nie plac i tyle i nie przejmuj sie tym nic ci nie zrobia bo to lipa taka ze szkoda pisac szkoda czasu z tym ovb!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nawet doradzic nie umieja !!!
150 zł miesięcznie masz problem ? Ja mam takie pytanie, OVB było złe, bo zaproponowali Ci pomoc żebyś miała kasę kiedyś w przyszłości ? Czy może to ta firma może mieć problem z takimi osobami jak Ty, bo w jednej chwili kiwasz główką, że chcesz być klientem przez 15 lat a jutro już potrzebujesz na nowego Iphone'a? I potem takie posty w konsekwencji tu powstają, że komuś po odejściu z tej firmy kazali pieniądze oddawać za zerwane umowy mimo, że dobrze chciał i dobrze swoją pracę wykonał. Mam takie wnioski, jeśli teraz 150 zł to dla Ciebie problem ( bo zaznaczam, że to 5 zł dziennie do skarbonki) to ja Ci współczuję na przyszłość. I drugi wniosek - kiedy ja zostawałam klientką, też z małą pensją, to się mnie 10 razy pytali czy jestem pewna, że przez 15 lat to 150 zł co miesiąc będę miała. A teraz minęło 5 lat od kiedy u nich oszczędzam i też miałam kryzys życiowy jak to czasem bywa i pieniądze spadły mi z ,,nieba" można powiedzieć, bo przypomniałam sobie, ze takie coś mam. Zamiast srać w gacie przed powierzeniem komuś swoich ,,drobniaków" powinniście taką skarbonkę mieć. I przestańcie tu wypisywać te histeryczne wywody, wchodzę raz na rok i za każdym razem łeb pęka od ludzkiej głupoty.
Należe do ING w III filarze a kilka dni temu kumpel (który jest doradcą finansowym w OVB) zrobił ze mną analize i jest umówiony na następne spotkanie poinformował mnie że (podobno) zysk roczny wynosi 12% w co nie chce mi się wierzyć, czy faktycznie wzrost jest na takim poziomie i opłaca mi się zamieniniać ING na OVB (wpłaciłem dopiero 600 zł). Bo jakoś nie jestem w stanie uwierzyć w te złote góry
Nie da się zmienić ING na OVB ponieważ OVB nie ma swoich produktów. Twój kolega może Ci zaproponować jedynie jakąś firmę z całego rynku która będzie najlepsza.
A to czy Ci będzie się opłacało zmieniać na to co Ci zaproponuje zależy właśnie od tego jaki produkt Ci przedstawi, wtedy wystarczy porównać koszty i korzyści obu produktów i wcale nie wykluczone że będzie Ci się bardziej opłacać zmienić ING na coś innego, tym bardziej że nie wpłaciłeś dużo
Ta firma to nieporozumienie. Dwóch moich kolegów jest tam doradcami. Nie potrafiliby narysować wykresu popytu i podaży, całe studia (Akademia Ekonomiczna) przeszli na trzecich terminach a jedyne co potrafią to picie piwa.
witam, mam koleżanke, która "zainwestowała" swoje pieniądze. obiecano jej ze po 2 latach bedzie mogła zabrac wszystko z zyskiem lub płacic dalej... mineły 2 lata... okazuje sie ze nie po 2 tylko 20 latach i jezeli przestanie płacici to traci wszystko. Mało tego to wpłaciła ponad 10 000 a na dzien dzsiejszy ma 6 500 poniewaz wiekszosc pieniędzy poszło na opłaty akwizytorów i pośredników I NAWET % NIE STARCZYŁ ZEBY KOSZTY POKRYĆ. wybrała sobie stabilny wariant z samych obligacji skarbowych ten najbezpieczniejszy na 6% zysku... ale i tak straciła... teraz lata po prawnikach i wielu innych ludzi też
